Karamjit Singh zadebiutuje na śniegu.
Już w najbliższy weekend od Rajdu Szwecji startują mistrzostwa świata samochodów seryjnych, w których będzie się ścigać aż czterech polskich kierowców (Kulig, Hołowczyc, Sztuka i Sołowow).
Dla naszych zawodników jazda po śniegu nie będzie niczym niezwykłym, ale dla obrońcy tytułu mistrza świata Karamjita Singha będzie to niełatwa przeprawa – kierowca ten jeszcze nigdy w karierze nie startował na śniegu!.
„Jestem bardzo zadowolony, że wystartujemy w Szwecji. To będzie dla nas kompletnie nowe doświadczenie, rywalizacja na śniegu w tak niskich temperaturach. W trakcie testów w Szwecji temperatury sięgały minus 27 stopni. Dla mnie pochodzącego z kraju, w którym zazwyczaj jest plus 27 stopni to był prawdziwy szok” – powiedział Malezyjczyk.
„Przez ostatnich kilka dni nie było opadów świeżego śniegu, ale mam nadzieję, że jeszcze spadnie trochę świeżego puchu. To z pewnością uczyniłoby drogi szybszymi i łatwiejszymi. Przyzwyczajenie się do innych warunków w Szwecji, debiutantom zawsze zajmuje trochę czasu. Będziemy walczyć z niezwykle mocną konkurencją, zwłaszcza mam na myśli lokalnych kierowców. Liczę jednak na dobrą zabawę i przyzwoity wynik” – dodał Singh.
Oprócz Rajdu Szwecji w kalendarzu MŚ Production Car znalazły się jeszcze rajdy Nowej Zelandii, Argentyny, Cypru, Niemiec, Australii i Korsyki.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.