Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kormoran po I pętli.

Leszk Kuzaj z Maciejem Szczepaniakiem w Subaru Imprezie STi prowadzą po pierwszej pętli 30 edycji Rajdu Kormoran – trzeciej eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski; drugie miejsce ze stratą zaledwie 1,5 sekundy zajmuje Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją również w Subaru.

Niestety nie obyło się bez nieprzyjemnych incydentów na trasie rajdu. W S1600 prowadzi Grzegorz Grzyb z Przemysławem Mazurem w Suzuki Ignisie S1600.

Na pierwszej dzisiejszej próbie – Tłokowo, o długości 14,29 km – najszybsi okazali się Tomasz Kuchar z Krzysztofem Gęborysem w Mistubishi Lancerze Evo VI. Wyprzedzili oni o 2,3s Leszka Kuzaja z Maćkiem Szczepaniakiem w Subaru Imprezie STi i o 4,6s Krzysztofa Hołowczyca z Łukaszem Kurzeją w takim samym Subaru. Nieco ponad dziewięć sekund straciły załogi dysponujące Mitsubishi Lancerami Evo VII - Tomasz Czopki/Łukasz Wroński oraz Michał Sołowow/Maciej Baran. W kategorii Super 1600 najlepszy okazał się gość z Łotwy Maris Neiskans z pilotem Edgarsem Utansem w Fordzie Pumie S1600. Był on o 3,2s szybszy od pary Mariusz Pelikański/Daniel Dymurski w Peugeocie 206 S1600. Kolejne 4,7 sekundy gorzej pojechała załoga żółtego Suzuki Ignisa S1600 – Grzegorz Grzyb/Przemysław Mazur. 0,6s wolniejszy od Grzyba był Michał Kościuszko z pilotem Jarosławem Baranem w Oplu Corsie S1600.

Prawie 40-kilometrowy OS2 Radostowo padł łupem lokalnego bohatera, czyli oczywiście popularnego Hołka. Zdystansował on o 6,1s Leszka Kuzaja oraz o 22,3s Tomasza Kuchara i wyszedł tym samym na prowadzenie. W Super 1600 tym razem najlepszy był Grzegorz Grzyb przed załogą Sebastian Frycz/Maciej Wodniak w Fiacie Punto S1600. Neiskans uzyskał trzeci czas w S1600 i w klasyfikacji łącznej tej kategorii spadł na drugie miejsce za Grzyba – strata 6,4s. Niestety po raz kolejny bardzo szybko z rajdem pożegnał się Mariusz Pelikański, który po uderzeniu w budynek musiał wycofać się z rajdu.

Ostatni oes pierwszej pętli (Purda – 16,57 km) najszybciej pokonał Leszek Kuzaj i dzięki temu wskoczył na fotel lidera rajdu. Hołowczyc stracił do Krakowianina 5,3s i spadł na drugie miejsce. Po trzech odcinkach różnica między tymi dwoma kierowcami Subaru wynsi zaledwie 1,5s. Trzeci czas próby ex aequo wywalczyli Maciej Lubiak i Michał Sołowow - 16,9s straty do Kuzaja. W generalce na trzecim miejscu jest kierowca Cersanit Rally Team. Tomasz Kuchar miał poważne problemy z silnikiem w swoim aucie i musiał wycofać się z rajdu. Tomasz Czopik uderzył prawym tyłem w drzewo i dotarł do mety na kapciu i z mocno uszkodzonym zawieszeniem. Dojechał jednak do serwisu i będzie jechał dalej.

W S1600 ponownie najlepszy był Grzegorz Grzyb, który o 14,3s pokonał Michała Kościuszkę i o 18,5s Sebastiana Frycza. W klasyfikacji łącznej kierowca Suzuki ma już 26,3s przewagi nad Marisem Neiskansem. Kolejne 5,1s dalej jedzie Frycz, który z kolei wyprzedza o 2,9s Kościuszkę.

Niestety już na początku Rajdu Kormoran miały miejsce wydarzenia, o których nikt nie chciałby słyszeć. Na drugim oesie kierowcy zgłaszali, iż jacyś idioci rzucają kamieniami w nadjeżdżające auta, natomiast Michał Kościuszko wjechał w stertę kamieni ułożoną na trasie. W samochód Macieja Lubiaka trafił twardy przedmiot: "Nie wiem czy to był kamień, czy coś innego. Dostaliśmy w przednią szybę tuż przy lewym słupku. To było mocne uderzenie, szyba pękła, a drobinki szkła, taki pyłek, dostał się do moich oczu i niewiele widziałem. To był szok i nie bardzo wiedziałem co się dzieje."

Na drugiej próbie przez jakieś cztery kilometry Stefan Karnabal zmuszony był jechać za... koniem!

Na OS3, uszkodzonego i powoli jadącego Czopika dogonił Michał Bębenek. Jak sam przyznał - to był horror. Jechał w kurzu, który podnosił Lancer mistrza Polski, ale największym problemem byli kibice, którzy wchodzili na trasę za autem Czopika nie spodziewając się, że tuż za nim podąża Bębenek. Niewiele brakowało, a doszłoby do nieszczęścia.

Z kolei na mecie trzeciej próby były spore problemy z ustaleniem czasów niektórych zawodników, co niekoniecznie przypadło do gustu kierowcom. Dodajmy jeszcze, że na OS2 wydachował samochód z numerem 00! Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Od siebie chcielibyśmy przeprosić za problemy techniczne powstałe w wyniku przeciążenia serwera.

Miejmy nadzieję, że w dalszej części rajdu będziemy mogli na spokojnie przyglądać się tylko i wyłącznie sportowej walce na pięknych oesach jubileuszowego 30. Rajdu Kromoran.

----------

OS4 wystartuje z opóźnieniem tzn. o 15:15. Jeden z mieszkańców dostał zawału i musiał do niego dotrzeć ambulans.

----------

(LEH)

Poprzedni artykuł Ruszył Rajd Ypres.
Następny artykuł Kuzaj liderem Kormorana po I etapie.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry