Kresta wygrał Barum, Kulig drugi.
Roman Kresta wygrał Rajd Barum, eliminację mistrzostw Czech i miestrzostw Europy o współczynniku dziesięć.
Startujący fabryczną Skodą Octavią WRC kierowca zdominował imprezę, wygrywając z drugim na mecie Januszem Kuligiem o ponad 1:44 minuty. Jadący Toyotą Corollą WRC Polak, pilotowany przez Emila Horniacka, mimo przejściowych problemów technicznych utrzymał pozycję wicelidera. Trzeci na mecie Vaclav Pech (Toyota Corolla WRC) stracił do Kuliga prawie minutę. Na mecie powiedzieli:
Roman Kresta: -„Jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa. To był trudny, wymagający rajd, ale samochód spisywał się znakomicie i dzięki temu jechaliśmy praktycznie bez najmniejszych stresów. Teraz czeka nas seria testów, a następnie start w ekipie fabrycznej Skody, w Rajdzie Sanremo.”
Janusz Kulig: -„Sześć złapanych kapci i problemy z dyferencjałami trochę utrudniły nam pogoń za Romanem Krestą. Myślę, że gdyby nie te kłopoty, mielibyśmy szanse na nawiązanie bardziej wyrównanej walki. Mimo to cieszę się, że jesteśmy na mecie na wysokim drugim miejscu. Dla mnie były to kolejne kilometry oesowe, które z pewnością zaprocentują podczas Rajdu Wisły. Organizatorów Barum muszę bardzo pochwalić – przygotowali imprezę na najwyższym poziomie. Ciekawe trasy, doskonałe zabezpieczenie, a nawet specjalnie wydzielona na mecie przestrzeń, na której załogi mogły kręcić tak lubiane przez kibiców bączki. Okazuje się, że jak się chce to można. Dzięki temu licznie zgromadzona publiczność dostała na zakończenie coś dla siebie, a zawodnicy nie ryzykowali kar. Naprawdę życzę Czechom, aby w przyszłym sezonie Barum otrzymał współczynnik trudności dwadzieścia. Bez wątpienia na to zasługuje. (...) Chciałbym jeszcze raz podziękować wspaniałym polskim kibicom, którzy gorąco dopingowali nas na trasie!”
Vaclav Pech: -„Cieszę się z trzeciego miejsca. Kresta i Kulig byli poza naszym zasięgiem, ale udało się pokonać Tomasa Hrdinkę, z którym ścigamy się w mistrzostwach Czech. To był dla nas naprawdę bardzo udany rajd.”
Raimund Baumschalager: -„Pindula znowu okazała się dla nas pechowa. Kolejny kapeć i uszkodzone koło pozbawiło nas na dobre szans na dobrą lokatę. Mimo to rajd nam się podobał. Bardzo ładne, wymagające technicznie trasy, dobra organizacja i bardzo mocna obsada to największe atuty imprezy.”
(k/mk)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.