Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Król Ibarrilli

Sebastien Loeb ponownie wygrał Ibarrillę, najdłuższy odcinek Rally Mexico, położony na wzgórzach na północny zachód od Leon.

Lider rajdu urwał 14,7 sekundy ze swojego porannego wyniku. - Droga jest dziurawa, nie brakuje kamieni, a ja próbuję znaleźć właściwy rytm - mówił Sebastien. - Marcus mocno ciśnie, żeby utrzymać za sobą Mikko - i być może chce mnie dogonić, a to już mi się nie podoba!

- Nie oddaliłem się za bardzo od Mikko, ale jest OK. Teraz czuję się pewniej - mówił Marcus Grönholm, finiszujący ze stratą 1,6 sekundy do Loeba, lepszy o 1,8 s od Hirvonena.

- Już nie mogę jechać szybciej - przyznał Mikko Hirvonen. - Jest bardzo ciasno. Samochód spisuje się perfekcyjnie, nie mamy żadnych problemów.

- Marcus jest niesamowity - powiedział Dani Sordo, czwarty na Ibarrilli. - My mieliśmy kłopoty z kurzem i miejscami brakowało przyczepności.

Chris Atkinson spadł w wynikach rajdu za Daniego. Naderwany tylny zderzak blokował wydech Imprezy. - W połowie oesu straciliśmy moc i to kosztowało nas jakieś 20 sekund - mówił na mecie OS 12.

Manfred Stohl przegrał odcinek z Latvalą i Atkinsonem. - Straciliśmy trakcję, koła się ślizgają. Nie wiem, jaka jest tego przyczyna - tłumaczył swój rezultat.

Mirco Baldacci okazał się najszybszy w PCWRC, zmniejszając przewagę Marka Higginsa do trzech dziesiątych. - Ludzie są okropni. Kamienie leżą na całej drodze - meldował Baldacci. - Wprowadziliśmy zmiany podczas serwisu i samochód nie skręca tak, jakbym chciał - wyjaśnił Higgins.

Autor drugiego wyniku, Kristian Sohlberg również narzekał na meksykańskich widzów. - To niesłychane. Głazy leżą na odcinku.

Fumio Nutahara stracił 47 sekund i spadł za Sohlberga. - Po 10 kilometrach straciliśmy przedni dyferencjał. Pozostało nam tylko wolno jechać do mety - opowiadał Daniel Barritt.

Leszek Kuzaj, siódmy na oesie, traci już tylko 1,5 s do Travisa Pastrany. - Od początku rajdu mamy kłopoty, a poranek był okropny. Teraz jest już OK, ale ciągle nie jedziemy zbyt szybko.

Poprzedni artykuł Zostało jedno Punto
Następny artykuł Górą Andreucci

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry