Król Te Akau
Sebastien Loeb objął prowadzenie w Rally New Zealand po najlepszym czasie na końcowym odcinku sobotniego etapu, Te Akau North.
Przed ostatnim dniem rajdu, z siedmioma oesami, mistrz świata wyprzedza Marcusa Grönholma o 1,7 sekundy.
Grönholm był najszybszy w drugim przejeździe superoesu Mystery Creek, ale Loeb znalazł się w wynikach 0,4 sekundy za rywalem. Po serwisie, załogi skierowały się nad brzeg morza Tasmańskiego, na dwa szybkie i techniczne odcinki Te Akau.
Te Akau South zakończył się sukcesem Loeba, choć do czwartego międzyczasu prowadził Jari-Matti Latvala, a po piątym górą był Grönholm. Na finiszu Loeb uzyskał przewagę 0,3 sekundy, a podczas Te Akau North liderował już na wszystkich międzyczasach.
Mikko Hirvonen przegrał z Latvalą OS 10, ale utrzymuje trzecie miejsce z zapasem 49 sekund. Chris Atkinson traci 10 sekund do Latvali, mając za sobą Daniego Sordo, Pettera Solberga i Urmo Aavę.
Powiedzieli po etapie
Sebastien Loeb: - Dzięki dobrym informacjom otrzymanym z Citroen Sport, zdecydowaliśmy się na średnio miękkie BFGoodrich, podczas gdy nasi rywale postawili na bardziej miękkie opony. Wiedziałem, że nie będzie łatwo na OS 7, który był kręty i błotnisty, ale wierzyłem, że mogę być szybszy na OS 6 i OS 8. Rano wszystko przebiegło zgodnie z planem, choć na OS 7 straciłem więcej czasu, niż oczekiwałem, a potem popełniłem drobny błąd na superoesie. Ogólnie był to jednak bardzo pozytywny poranek. Po południu, gdy moje opony osiągnęły idealną temperaturę pracy, międzyczasy zaczęły się poprawiać i ukończyłem OS 10 z najlepszym wynikiem. Potem dałem z siebie wszystko na ostatnim odcinku. Wygraliśmy, obejmując prowadzenie, choć do końca nie byliśmy pewni, czy dobrze dobraliśmy opony. Jednak wiedzielimy, że dokonaliśmy lepszego wyboru od naszych rywali. Przewaga jest bardzo mała i mogę tylko przypuszczać, że to nie będzie zbyt relaksowa niedziela!
Marcus Grönholm: - Dobór opon był decydujący, ale trudno podjąć właściwą decyzję stojąc tutaj, gdy oes zaczyna się za dwie godziny i jest oddalony o 100 km. W połowie ostatniego odcinka wpadłem w dziurę i sądziłem, że przebiłem oponę. Zwolniłem, bo samochód zrobił się nerwowy - i nagle uciekły 3-4 sekundy. Dzisiaj nie było perfekcyjnej jazdy. Nie miałem zwykłego superwyczucia samochodu, nie jechałem w limicie i mam nadzieję, że znajdę go jutro. Strata jest niewielka. Liczę, że ją odrobię. Chciałbym tu wygrać, myśląc o tytule, ale jeżeli się nie uda, no to trudno. Drugie miejsce nie będzie katastrofą, sprawi jednak, że w mistrzostwach zrobi się bardzo ciasno. Wieczorem wprowadzimy drobne zmiany w zawieszeniu i dyferencjałach. To będzie wielka bitwa!
Mikko Hirvonen: - Nie cisnąłem zbyt mocno, ale chciałem utrzymać się blisko i uzyskiwać dobre czasy. To był dzień równej jazdy bez wielkiego ataku. Szkoda, że z kimś nie walczyłem, bo gdy nie ma walki, zaczynasz trochę odpuszczać. Rano drogi były bardziej suche niż sądziliśmy - i ogólnie miałem za miękkie opony. Po południu założyłem twardsze i był to dobry wybór. Popołudniowe odcinki były szersze i szybsze, trochę podobne do fińskich. Naprawdę fajnie się na nich jechało.
Jari-Matti Latvala: - Popołudniowe odcinki były dla mnie bardzo dobre. Jechałem pewniej, z większym wyczuciem samochodu. Na ostatnich dwóch oesach samochód i opony były perfekcyjne i naprawdę cieszyłem się jazdą. Sądzę, że rano pojechałem trochę zbyt agresywnie. Potem zmieniłem styl, jechałem bardziej płynnie i czysto. To oczywiście pomogło - czułem się lepiej i czasy uległy poprawie.
Chris Atkinson: - Starałem się jechać najlepiej, jak potrafię, a samochód stał się bardziej konkurencyjny. Jestem rozczarowany utratą czwartego miejsca na rzecz Jariego, ale po południu zmieniliśmy trochę samochód, który teraz lepiej się prowadzi przy dużej szybkości. Być może dobór opon nie był idealny na OS 10, jednak na kolejnym odcinku, gdzie spodziewałem się znacznej straty, utrzymałem się w sekundzie za Latvalą i zrobiłem niemal taki sam czas jak Hirvonen. Nie znałem tak dobrze popołudniowych oesów, dlatego nie podejmowałem zbyt wielkiego ryzyka - szczególnie na pierwszym, gdzie wypadłem przed rokiem. Zobaczymy, co jutro da się zrobić. Na krętych fragmentach jesteśmy całkiem dobrzy - a zatem takie odcinki jak Whaanga Coast, powinny być naprawdę udane.
Petter Solberg: - To frustrujące, ale dla mnie sytuacja jest podobna do wczorajszej, o ile nie gorsza. Samochód po prostu źle się prowadzi. Tył za bardzo ucieka, a z przodu brakuje przyczepności. Inżynierowie szukają rozwiązania i mam nadzieję, że coś znajdą i to naprawią. Jako kierowca, daję z siebie wszystko. Nic więcej nie mogę zrobić.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.