Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kuzaj po zapoznaniu z trasą Rajdu Turcji.

Leszek Kuzaj i Erwin Mombaerts, którzy już w najbliższy piątek wystartują w trzeciej eliminacji mistrzostw Europy o najwyższym współczynniku trudności dwadzieścia, we wtorek i środę zapoznawali się z odcinkami specjalnymi Rajdu Turcji.

Polsko-belgijska załoga zgodnie przyznaje, że trasa imprezy jest bardzo wymagająca, ale liczy na udany występ i pierwsze punkty do klasyfikacji tegorocznego czempionatu Starego Kontynentu.

Leszek Kuzaj: -„Cały rajd rozgrywany jest w górach. Odcinki są bardzo trudne technicznie i mnóstwo na nich niespodzianek. Drogi są wąskie i bardzo kręte – mnie osobiście kojarzą się trochę z tymi, na których rozgrywany jest Rajd Monte Carlo. Wiele szybkich przejść przez szczyty, sporo technicznych nawrotów i długich partii przechodzących w siebie zakrętów. Do tego w wielu miejscach asfalt jest bardzo zdradliwy, mnóstwo smoły – może być bardzo ślisko jeśli tylko spadnie deszcz. Opis trasy był więc bardzo ważny, tym bardziej, że organizatorzy dopuścili tylko trzykrotny po niej przejazd. Będzie to więc dla nas prawdziwa próba nowego opisu. W obu dotychczasowych startach z Erwinem dopracowaliśmy wiele szczegółów i wydaje mi się, że jestem już w stanie w pełni zaufać dyktującemu po angielsku pilotowi. Z drugiej strony to jest wycieczka na bardzo głęboką wodę – zupełnie nieznane warunki i niełatwa trasa. Jestem jednak dobrej myśli – wierzę, że stać nas na nawiązanie walki o zwycięstwo. Obaj co prawda nie jesteśmy wypoczęci – przylecieliśmy do Turcji niemal wprost z Elmotu, ale w końcu Janusz i Jarek są w dokładnie takiej samej sytuacji. Nie wiemy czego spodziewać się po pozostałych konkurentach, nie bardzo znam możliwości tych zawodników, nie wiem też na ile mocnym sprzętem dysponują. My pojedziemy Toyotą Corollą WRC – dokładnie tą samą, którą jechałem w Rajdzie Zimowym. Może nie jest to auto najnowsze, ale znam je doskonale i wydaje mi się, że da się nim jeszcze powalczyć. Na czwartek zaplanowaliśmy testy, mające na celu ustawienie zawieszenia do wymagań rajdu, a w piątek startujemy!”

W rajdzie nie wystartuje widniejąca na liście zgłoszeń załoga Dariusz Poletyło/Igor Tomasiak. Ich Toyota Corolla WRC nie dotrze do Turcji na czas, dlatego też zawodnicy nie pojawią się na rampie startowej. Obaj jednak w trakcie rajdu będą pomagać polskim załogom.

Poprzedni artykuł Mannisenmaki wrócił na testy.
Następny artykuł Go Rally po Rajdzie Elmot.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry