Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Madeira taktycznie najszybciej na Azorach.

Rui Madeira (Ford Focus WRC) wygrał Sata Rally Azores, szutrową eliminację mistrzostw Europy o współczynniku dziesięć, będącą również kolejną rundą czempionatu Portugalii.

Ta niezbyt nagłośniona i niby drugoligowa impreza, okazała się jedną z najmocniej obsadzonych w tegorocznym kalendarzu. Na jej starcie pojawił się bowiem sam obrońca tytułu z ubiegłego roku – Niemiec Armin Kremer w Fordzie Focusie WRC, a ścigali się z nim Subaru Imprezami WRC dwaj goście z Finlandii: Sebastian Lindholm i Jani Paasonen, oraz lokalni matadorzy: Miguel Campos w Peugeocie 206 WRC i wymieniony wyżej Madeira.

Dużym zaskoczeniem była postawa Paasonena, który od początku narzucił znakomite tempo. Fin wygrał dwa z trzech odcinków specjalnych rozgrywanych pierwszego dnia imprezy, w czwartek 4.07. tylko na drugiej próbie szybszy okazał się Kremer, ale mimo to Jani uzyskał jedenastosekundową przewagę nad resztą stawki.

Piątek nie był już tak udany, choć zaczął się obiecująco. Kierowca Forda wygrał na początek dwa odcinki, na kolejnym znów uznając wyższość Niemca. W tym momencie wyprzedzał już, bardzo równo jadącego, Camposa o ponad 21 sekund. Organizatorzy odwołali jednak, z powdu protestu miejscowych farmerów blokujących drogi, pod wodzą jakiegoś lokalnego Leppera, kolejną pętlę. Trzy odcinki, spośród zaplanowanych 22, odeszły tym samym w zapomnienie, a zanim policja spacyfikował szukających dymu chłopów, auta postały na dobre w strefie serwisowej. Odeszła tym samym dobra passa Paasonena, który jechał wcześniej jak w transie, a wyniki uzyskiwane podczas pierwszego przejazdu nieznanych mu wcześniej oesów, pozwalały liczyć na znacznie więcej. Pozwalał tak sądzić jeszcze kolejny rozegrany odcinek numer dziesięć. Jani po raz kolejny okazał się najszybszy, zwiększając przewagę do ponad 35 sekund nad drugim w klasyfikacji Madeirą. Na następnej próbie jednak zakończył się jego sen o wygranej. Ford Paasonena wypadł z trasy. Rozbity przód Focusa wymagał najpierw solidnego prostowania nogami, dopiero później udało się Finom zmienić prawe przednie koło. Strata ponad pięciu minut, a na następnych osesach kolejnych trzech, spowodowała degradację czołowej załogi na zaledwie ósmą lokatę. Kontratak ambitnego Paasonena również się nie powiódł, przyniósł co prawda jeszcze jedno zwycięstwo oesowe, ale zakończył się kompletnym zarżnięciem solidnie nadwątlonego uprzednio Focusa. Zarżnięciem tyleż ciekawym, że zakończonym... urwaniem tylnego koła

Po przygodach gościa z zagranicy do głosu doszli lokalni szoferzy. Oes numer jedenaście zapisał na swoje konto Madeira, ale kolejne dwa wygrał już Campos. Pozostałą część rajdu zdominował, patrząc na liczbę wygranych odcinków specjalnych, Armin Kremer. Niemiec był najszybszy na pięciu próbach. Wspominaną jedną wygrał Paasponen, Campos jeszcze dwie (miał problemy z tankowaniem i zarobił 20 sekund kary, która zresztą sprowokowała błędy na trasie), a zaledwie jedną Madeira. Dla tego ostatniego oznaczało to wygraną w rajdzie, bo choć nie podróżował spektakularnie, pojechał bardzo szybko i regularnie. A to, jak się okazuje, było (nie tylko) w tym rajdzie najważniejsze. Zresztą jak inaczej ocenić fakt, że najszybszy okazał się kierowca, który spośród czołowej trójki (i nie tylko) wygrał najmniej oesów? Dla Madeiry był to pierwszy wygrany w tym roku rajd.

Sebastian Lindholm, etatowy fabryczny kierowca w Finlandii (!), nie ukończył imprezy. Od samego początku narzekał na brak mocy silnika w jego Imprezie. Przyczyna, nie zdradzona nawet na porajdowej konferencji prasowej (czyżby fabryczne tajemnice:), musiała być poważna. Doświadczony Fin wycofał się z rywalizacji. Był to jego trzeci raz na Azorach i niestety trzeci nie skończony rajd. Sebastian był jednak dobrej myśli, licząc, że następnym razem będzie lepiej.

Czołówka Sata Rally Azores:

1 Madeira/Prata Ford Focus WRC 02:48:22,3

2 Kremer/Schneppenheim Ford Focus WRC +54,3

3 Campos/Magalhães Peugeot 206 WRC +1:52,3

4 Louro/Fernandes Mitsubishi Lancer EVO VI +8:25,1

5 Fontes/Da Silva Fiat Punto Kit Car +13:29,2

6 Franco/Furtado Mitsubishi Lancer EVO VII +13:38,1

Poprzedni artykuł WRC nr 9 już w kioskach.
Następny artykuł Za cztery dni pięćdziesiąte Safari.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry