Michał Bębenek ? Bardzo ciężki dzień.
Michał i Grzegorz Bębenkowie (Mitsubishi Lancer Evo VII) są liderami pierwszego etapu Raju Nikon.
Zawodnicy Hydroland-Bolix Rally Team wyprzedzają o 10,8 sek. Grzegorza Grzyba (Suzuki Ignis), a o 34.8 sek. Tomasza Czopika (Mitsubishi Lancer Evo VI). Zdaniem Michała, pierwszy dzień był bardzo trudny, a największy wpływ na przebieg rywalizacji miały…przebite opony.
Michał: Chyba dla wszystkich był to bardzo ciężki dzień. Ogromnie cieszymy się z prowadzenia, ale to jeszcze niczego nie przesądza. Dzisiejszy dzień pokazał, że o wynikach może zdecydować jedna przebita opona. „Michałkowa” nie wybacza błędów, o czym niestety przekonało się wielu kolegów. Nam udało się te najtrudniejsze partie pojechać czysto, staraliśmy się unikać zbyt głębokich cięć i „trafiać” w drogę. Szkoda mi Macieja Lubiaka, który miał wypadek, ale mam nadzieję, że szybko wróci do siebie. Mamy 10 sekund przewagi. To jednocześnie dużo i mało. Postaramy się ją utrzymać, ale przede wszystkim chcemy być a mecie. Ostatnio za często mieliśmy pecha. Mam nadzieję, że teraz los nam będzie sprzyjać. Zwłaszcza w końcówce zawodów, która z pewnością będzie nerwowa. Jeżeli chodzi o pogodę to wolałbym, aby albo było sucho, albo padał deszcz. Taka aura w „kratkę” sprawia, że trudno dobrać opony i jakąś konsekwentną taktykę. Myślę, że może jeszcze dojść do niespodzianki.
Drugi etap zawodów składać się będzie z sześciu odcinków specjalnych. Metę rajdu zaplanowano w sobotę na 16.25 w Wałbrzychu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.