Michał Kościuszko, Jarek Baran na podium Rajdu Barum.

Była to szósta eliminacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Europy. To wielki sukces dla młodego Michała Kościuszki pilotowanego przez doświadczonego Jarka Barana.

Etap I – piątek 27.08.04

Kierowcy mieli do pokonania trzy odcinki specjalne o łącznej długości 31,4 km. Ukończenie przez naszą załogę pierwszego, krótkiego etapu na 18 pozycji w klasyfikacji generalnej i czwartej w klasie Super 1600, z ponad 3 sekundową stratą do czeskiej załogi Valousek/Houst było dobrą prognozą przed zdecydowanie „długą” i pracowitą sobotą.

Etap II – sobota 28.08.04

Michał z Jarkiem mieli do pokonania następnego dnia 159,36 kilometrów oesowych składających się na osiem krętych, zróżnicowanych pod względem nachylenia, miejscami bardzo wąskich odcinków specjalnych.

Pierwszy 11 kilometrowy odcinek zakończyli na 24 pozycji, nie ustrzegając się błędu, którego następstwem była awaria zawieszenia tylnego Corsy. Uszkodzeniu uległa tylna belka, którą mechanicy sprawnie wymienili w parku serwisowym po pierwszej pętli rajdu. Dalsze odcinki załoga EFL Chlopskie Jadło Rally pokonała w dobrym tempie, prezentując licznie przybyłym na trasę kibicom dojrzałą, szybką i „równą” jazdę. Na mecie zameldowali się na 13 pozycji w klasyfikacji generalnej i drugiej w klasie 1600 (za utytułowanym Jean Josephem), posiadając nad następną załogą w klasie – gospodarzami z Czech Valousek/Houst jadących samochodem Suzuki Ignis Super 1600 (znanym z polskich rajdów) niespełna dwu minutową przewagę.

Michał na mecie drugiego etapu:

„Początek dnia nerwowy - do pierwszego serwisu trochę było „nie swojo”. Zahaczyliśmy o „twardą przyrodę”. Jak się później okazało trochę popsuliśmy belkę. Na te odcinki trzeba mieć sposób. Staram się jechać, utrzymując tor jazdy na czarnym i w miarę czystym asfalcie, bez zbędnej „walki” z samochodem, a czasy „robią się same” - to mnie bardzo cieszy. Jutro prawie setka kilometrów oesowych, cztery, ale za to długie odcinki. Trzeba będzie złapać właściwy rytm - wszystko może się wydarzyć. Odpukać... – powiedział w parku serwisowym Michał.

Etap III – niedziela 29.08.04

Utrzymanie doskonałego, drugiego miejsca w klasie Super 1600.

Z takim planem ruszyli na trasę ostatniego etapu Rajdu Barum zawodnicy EFL Chłopskie Jadło Rally. Stabilna, słoneczna pogoda sprzyjała planom naszej załogi. Od pierwszych metrów pierwszego oesu do odrabiania strat przystąpił kierowca Suzuki Ignisa - Pavel Valousek, zajmujący trzecią pozycje w klasie. Michał z Jarkiem jadąc swoim tempem, dotarli na rampę Rajdu Barum na 11 pozycji w klasyfikacji generalnej i drugiej w klasie Super 1600. Ich wynik jest tym okazalszy, że na podium znaleźli się obok takiej światowej „firmy” rajdowej jaką jest Jean Joseph z Francji.

„Jeszcze nie dociera do mnie to co się wydarzyło. Muszę sobie to wszystko poukładać-powiedział Michał. Przed wyjazdem do Czech nawet nie marzyłem, by osiągnąć zbliżony wynik. Wdrapaliśmy się na podium eliminacji Mistrzostw Europy. Pracowałem na ten moment ciężko przez ostatnie lata, dlatego tym bardziej jestem zadowolony, że szczęście uśmiechnęło się do mnie. – powiedział na mecie jeszcze zaskoczony dziewiętnastoletni Michał Kościuszko – Junior.”

Jarek Baran:

„To kolejny, duży krok w rozwoju Michała. Na tej imprezie wykazał się dużą odpornością fizyczną i psychiczną pokonując w dobrym stylu cały dystans. Mój młodszy partner posiada duży potencjał do wykorzystania i wszystko wskazuje na to, że to czyni. Zróżnicowana, specyficzna trasy wymagała dużej koncentracji od zawodników. Rajdu nie ukończył nawet Bruno Thiry - co świadczy o tym, że nie było łatwo. Należą się Michałowi duże gratulacje za występ na tej imprezie.

(inf. pras.)