Na trzech kołach do mety.

Pod koniec ostatniej 5,6-kilometrowj próby w jego Citroenie zablokowało się prawe tylne koło. Francuz uzyskał siódmy czas na tym odcinku i był w tym momencie najszybszym kierowcą rajdu. Musiał jednak dojechać jeszcze do ostatniego punktu kontroli czasu.

„Dojechaliśmy do mety odcinka i wszyscy nam gratulowali, ale my wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec, mówi Loeb. „Na ostatnim oesie poczułem, że samochód lekko podskakuje. Później zablokowało się tylne koło.” Francuz myślał, że przyczyną takiego stanu rzeczy był zaciśnięty hamulec, ale jak się okazało winowajcą było zatarte łożysko. Za metą ostatniej próby załoga Loeb/Elena podjęła jedyną słuszną decyzję: „Udało nam się rozwiązać problem poprzez zdjęcie koła. Dzięki temu mogliśmy dotrzeć do mety rajdu.” W ostatnim serwisie mechanicy szybko usunęli usterkę i Xsara WRC mogła wjechać na rampę w pełni sprawna. „To był trudny rajd i pomimo kilkupunktowej przewagi w mistrzostwach, nie możemy odpoczywać. Jeszcze daleka droga do końca sezonu,” dodał na koniec zwycięzca czterech rajdów w tym sezonie.

Dramat przeżył również atakujący pozycję lidera Marcus Gronholm. Na przedostatnim oesie rajdu wszelkie nadzieje na zwycięstwo prysły, gdy w jego Peugeocie zablokowała się skrzynia biegów. „Ogólnie rzecz biorąc nie był to zły rajd dla nas, ale problem ze skrzynią biegów na przedostatniej próbie mocno nas przestraszył. Dzięki wskazówkom naszych inżynierów zdołaliśmy szybko usunąć awarię, ale trzeba przyznać, że musieliśmy się mocno napracować na to drugie miejsce.”

W klasyfikacji mistrzostw Loeb zgromadził 53 punkty. Drugi jest Petter Solberg z 44 oczkami. Markko Martin nie powiększył w Turcji swojego dorobku, który wynosi 34 punkty. Dwa mniej od Estończyka ma Gronholm.

(LEH)