Nie ma bezpiecznych miejsc

W cieniu tragedii rządowego samolotu, po perturbacjach związanych z przesunięciem terminu imprezy (wielkie brawa dla Organizatorów i wszystkich sprzyjających władz) odbyła się pierwsza runda Platinum RSMP 2010. Rajd pokazał, że układ sił w stawce zawodników nie zmienił się znacząco, pokazał również, że kibice z całej Polski byli bardzo głodni rajdów i stawili się w Świdnicy w bardzo dużej liczbie. Piękna, słoneczna pogoda pozwoliła na fantastyczny doping podczas przejazdów odcinków specjalnych.

W trakcie rajdu była tylko jedna niebezpieczna sytuacja z udziałem widzów. Podczas OS 4 RPP, z Hondy Civic załogi Pucharu odpadło koło, które w niekontrolowany sposób potoczyło się w stronę grupy kibiców. Pomimo, że stali oni w relatywnie bezpiecznym miejscu na skarpie, koło spowodowało lekkie obrażenia u obserwującej rajd kobiety. Po interwencji służb okazało się że jej stan jest OK. Cała ta sytuacja pokazuje, że podczas rajdu nie ma w 100% bezpiecznych miejsc do kibicowania.

W naszym zespole zadebiutowały rajdowe siostry Bzyl. Kasia pracowała na prawym w samochodzie 00, natomiast Iza kierowała Foresterem z trzema zerami. Podczas rajdu pracowało 340 sędziów Safety, ponad 50 funkcjonariuszy Policji oraz 47 funkcjonariuszy agencji ochrony. Do wyznaczenia stref użyto około 32
km taśmy.

Zespół mógł pracować dzięki naszym sponsorom: DUNLOP, ORLEN OIL, DARK DOG ENERGY DRINK, SCHNUG, RALLYSHOP.PL Dziękujemy za wspaniałą gościnę wszystkim z Automobilklubu Sudeckiego.

Wkrótce na naszej stronie rallysafety.com wywiad z Marianem Rolskim, Dyrektorem ds. zabezpieczenia podczas Krause 38 Rajdu Elmot, oraz ciekawy materiał filmowy otrzymany od delegata ds. bezpieczeństwa PZM.

Tomasz Kamiński
Fot. Mroowa