Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Opinie przed Festiwalowym

TOMASZ KUCHAR: - Jestem naprawdę mile zaskoczony oponami Silverstone, zarówno po testach asfaltowych jak i szutrowych.

Na asfalcie używaliśmy jeszcze starej ewolucji opony, a mimo tego spisywały się one bardzo dobrze. Na szutrze dysponowaliśmy już najnowszym modelem, który spisywał się wręcz rewelacyjnie. Nie mogę doczekać się Rajdu Festiwalowego i naszej konfrontacji z kolegami używającymi innego ogumienia.

MACIEJ OLEKSOWICZ: - Rajd Festiwalowy to idealna okazja do treningów przed zbliżającym się Rajdem Polski. Dawno nie jeździłem na szutrach i dla tego chcę ten rajd jak najlepiej wykorzystać do poprawy techniki jazdy - nie ukrywam, że akurat pod tym względem mam jeszcze spore braki. Druga sprawa to przetestowanie opon firmy Michelin, na których nie miałem jeszcze okazji jeździć na luźnych nawierzchniach. Co prawda wystartujemy naszą treningową Imprezą N11, ale nie powinno to mieć większego znaczenia dla założonych na ten rajd celów. Jeśli chodzi o wynik, to traktujemy go raczej drugorzędnie. Zdaję sobie bowiem sprawę, że Tomek Kuchar czy Paweł Dytko są bardzo szybcy na szutrach i trudno będzie ich „ugryźć”, ale nie oznacza to, że nie będziemy próbować.

Dla tych kibiców, którzy chcieliby jeszcze raz powspominać miniony Rajd Elmot, zapraszamy do działu VIDEO na naszej stronie internetowej, gdzie znajdują się niezwykle dynamiczne ujęcia z naszej kamery pokładowej.

PIOTR MACIEJEWSKI: - Szutry to moja ulubiona nawierzchnia, Startujemy w Festiwalowym, ponieważ chcemy się rozjeździć na szutrze przed zbliżającym się 63 Rajdem Polski; traktujemy ten start typowo treningowo, jednak wiadomo, że jak każda załoga biorąca udział w tym rajdzie - chcielibyśmy wygrać. Zadanie będzie trudne, ponieważ wśród konkurentów mamy kilku „speców” od luźnych nawierzchni z ubiegłorocznym zwycięzcą rajdu – Tomkiem Kucharem na czele. Od samego początku będziemy musieli trzymać dobre tempo, ponieważ rajd jest na tyle krótki, że nie ma mowy o odrabianiu jakichkolwiek strat. Po prostu braknie wtedy kilometrów. Trzymajcie za nas kciuki!

ANDRZEJ MANCIN: - Rajd Polski to najważniejsza impreza w moim tegorocznym kalendarzu - w celu jak najlepszego przygotowania postanowiłem wystartować treningowo w Rajdzie Festiwalowym. Co prawda, na odcinkach specjalnych w wielu miejscach zalegają kamienie, przez co w dużym stopniu różnią się one od tych w okolicach Mikołajek, ale to nadal szuter. Niestety, do tej pory nie miałem okazji prowadzić swojego Mitsubishi Lancera Evo VII na takiej nawierzchni, w czasie Rajdu Festiwalowego mam zatem zamiar oswoić się z szutrową wersją samochodu. Szczególnie zależy mi na wyczuciu przyczepności opon. Dodatkowo wraz z moimi mechanikami mamy zamiar przetestować różne nastawy zawieszenia, tak aby na Rajdzie Polski nie było żadnych niespodzianek. Po powrocie z Rajdu Elmot mój Lancer przeszedł gruntowny przegląd. Ekipa serwisowa IM Racing Team przez cały tydzień doprowadzała go do "stanu używalności". Obecnie granatowe Mitsubishi jest już gotowe do kolejnego startu.

BARTŁOMIEJ GRZYBEK: - Mimo, iż nie z piosenką na ustach, zamierzam przejechać ten rajd śpiewająco! Ale nasz serwis będzie miał w pogotowiu mój saksofon - tak na wszelki wypadek. A tak serio, to gdy „pragnienia” brak – wena mnie opuszcza. Mam nadzieję jednak, że pilot Adam Ogierman nie będzie się bał ze mną grać i że... umie czytać jak z nut. Bardzo dziękuję firmie Centrozap, Elit – oryginalne części samochodowe oraz Hurtowni Odzieży Używanej z Będzina za możliwość wystąpienia w Festiwalu w nowym „instrumencie”.

JAN CHMIELEWSKI: - To mój szósty rajd w Pucharze PZM, ale po raz kolejny czeka mnie sporo nowości. Nigdy nie startowałem w rajdzie szutrowym - nie wiem, jak zachowują się opony na takiej nawierzchni. Astra naprawiona po Mazowieckim wygląda jak nowa. Nasza klasa A7 znów bardzo liczna (połowa pucharowej konkurencji!), będziemy starać się o jak najlepszy wynik. Ale bez szaleństw, najważniejsze, by całym autem stawić się w sobotnie popołudnie na mecie 3. rundy PPZM w Opolu. Utrzymanie prowadzenia w pucharowej generalce to kwestia drugorzędna. Dziękuję naszym sponsorom oraz grupie wspaniałych przyjaciół, która bardzo nam pomaga. Bez tego wsparcia nasze starty nie byłyby możliwe!

RAFAŁ MALIŃSKI: - Trasa rajdu jest bardzo wąska i zdradliwa, o czym miałem okazję się przekonać w zeszłym roku. Pojadę Renówką dlatego, że bardzo dobrze znam ten samochód. Na Festiwalowym najważniejsze jest precyzyjne prowadzenie samochodu. Honda jest bardzo nerwowa, a ja zrobiłem nią jeszcze zbyt mało kilometrów. Popilotuje mnie Tomek Śliwa, z którym jechałem w zeszłym roku Rajd Zamkowy. Nie najeździliśmy się wtedy zbyt dużo, ale współpraca układała się bardzo dobrze. Nasz start jest możliwy dzięki wsparciu firmy Malkom oraz Automobilklubu Rzemieślnik.

KRZYSZTOF SIWEK: - Jestem niesamowicie szczęśliwy, że będziemy mieć możliwość wystartowania w Rajdzie Festiwalowym. To dla mnie debiut w Pucharze PZM, więc trudno jest oczekiwać znaczących sukcesów. Priorytetem pozostaje osiągnięcie mety, co nie znaczy, że nie będziemy podejmować walki. Dysponujemy mocnym autem - Renault Clio Sport zgłoszonym w klasie A-7. Będziemy starali się pokazać z jak najlepszej strony. Liczymy zarazem na zebranie cennych rajdowych doświadczeń. Serdecznie zapraszam wszystkich sympatyków rajdów do kibicowania!

MAREK KWAŚNIK: - Stanie się już chyba w naszym przypadku tradycją, że co rajd to nowe doświadczenia ale cóż, takie są przywileje nowicjuszy. Będzie to nasza pierwsza eliminacja na szutrowej nawierzchni i kolejny sprawdzian umiejętności. Miejmy nadzieję, że czas matur i kwitnących kasztanów również na nas podziała mobilizująco i zdamy ten egzamin pozytywnie. Samochód przeszedł już okres rekonwalescencji po Rajdzie Mazowieckim. Mimo braku widocznych uszkodzeń trzeba było przy nim troszkę „pogrzebać” i poświęcić mu kilka wieczorów. Miejmy nadzieję, że 20 maja okaże się, że było warto i że w śpiewający sposób jak na festiwalowe okolice przystało, zameldujemy się na mecie. Mamy nadzieję, że nasi Ulubieni Kibice będą z nami. Jak zawsze liczymy na Was i na Wasze kciuki – niech ich moc będzie z nami!

MACIEK KOŁDEJ: - Po udanym starcie w Rajdzie Mazowieckim, w którym nawiązałem walkę z czołówką, a nawet wygrałem jeden odcinek specjalny, mam nadzieję na lepszy wynik w Opolu. Tym razem na prawym fotelu usiądzie pilot, z którym debiutowałem przd dwoma laty na trasach rajdowych - Karol Strzała. Saxo ma założony nowy silnik. Przedrajdowe testy wypadły rewelacyjnie. Serwisem rajdówki zajmie się ponownie Serwis Aut Sportowych SAS. Chłopaki świetnie sprawdzili się na poprzednim rajdzie. Dziękuję im za wsparcie oraz agencji reklamowej MB Advertising za obsługę medialną.

HUBERT ABRAMIUK: - Usłyszałem kiedyś, że ludzie dzielą się na dwie grupy: na nieszczęśliwych i ludzi z pasją – dla mnie pasją są rajdy, dlatego jestem przeszczęśliwy z faktu, że będę miał okazję rywalizować w Festiwalowym. Wielomiesięczne przygotowania dobiegły końca – wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Startujemy dobrze znaną Toyota Corollą, którą do tej pory rywalizowaliśmy w imprezach amatorskich. Przygotowaniem auta do wymogów regulaminowych zajęła się firma J.G. Moto – za co w tym miejscu chciałem im gorąco podziękować. Cieszę się, że klasa A-6, w której wystartujemy, jest dość silnie obsadzona – na liście zgłoszeń widnieje bowiem ponad 10 aut. Dodaje to niewątpliwie smaczku rywalizacji, gwarantuje pasjonującą walkę do samego końca, a dla nas zawodników ogromną frajdę z jazdy. Będzie to nasz debiut. Priorytetem jest z pewnością osiągnięcie mety i zebranie bagażu doświadczeń, który zaprocentuje na kolejnych imprezach. Mała jednak uwaga do kolegów – nie myślcie, że tanio sprzedamy skórę! Ostatnie kilka dni spędziliśmy na Mazurach, koncentrując się na optymalnym zestrojeniu auta. Testy uważam za bardzo udane – pozwala to z optymizmem patrzeć na nasz występ w 37. Rajdzie Festiwalowym. Do zobaczenia w Opolu. Serdecznie dziękujemy firmom, bez wsparcia których nasz start nie doszedł by do skutku: Valvoline, Ferodo, Highcom oraz G-Force.

TOMASZ KRAMARCZYK: - Po bardzo udanym debiucie w Rajdzie Magurskim przyszedł czas na kolejną eliminację PPZM na luźnej nawierzchni. Do Opola przyjeżdżamy wraz z zespołem Rentier Rally Team, w którym startuje Tomek Trembicki z pilotem Radosławem Korzeniewskim. Nasz start jest możliwy właśnie dzięki Tomkowi, który udostępnił nam swoją treningówkę - Hondę Civic Type-R. Rajdówka jest seryjna, dlatego też nasze zgłoszenie widnieje w klasie N3. Plan jaki zakładamy na ten rajd to nauka zupełnie nowego dla nas samochodu i osiągnięcie mety. Liczymy, że plan wykonamy w 100 procentach, co zaowocuje w dalszej części sezonu.

KRZYSZTOF SAWICKI: - Rajd Festiwalowy to moja pierwsza impreza z cyklu PPZM - z rajdówką nie miałem do czynienia od Barbórki Warszawskiej. Auto budowaliśmy pół roku, samochód odebrałem dwa tygodnie temu, a tydzień temu miałem pożar w silniku. Jeszcze nie zdążyłem go dotrzeć. Choć to tylko Seicento VK, mechanicy mają pełne ręce roboty. Jestem przekonany, że uda nam się wykluczyć choroby wieku dziecięcego i będzie świetnie przygotowane. Jak na jeden rajd mamy same debiuty: kierowca, pilot i samochód. Nie możemy się doczekać startu. Nie sądzę żeby udało się nawiązać walkę, ostatnio podróżuję tylko autobusem, opisu nie mamy najlepszego, a z pilotem nigdy nie jechaliśmy, ale damy radę. Dwa tygodnie później rozpoczynam sezon wyścigowy od startu w DSMP w Miedzianej Górze. Cały Zespół ciężko pracuje na nasz sukces. Myślę, że ich nie zawiedziemy! Bardzo dziękuję Automobilklubowi Rzemieślnik za wsparcie!

KRYSTIAN PACHUTA: - To kolejny debiut w tym sezonie, ponieważ nie miałem jeszcze okazji ścigać się po szutrach. Po ostatnich testach bardzo spodobała mi się jazda na tej nawierzchni. Nie mam zbyt wielu rywali, zgłosiła się tylko jedna załoga w naszej klasie, ale mam nadzieję, że trochę pościgamy się z A-0. Na szutrach nie będzie tak odczuwalna różnica mocy. To trudny rajd przebiegający po wąskich leśnych drogach, na których łatwo o błąd. Najbardziej zależy mi na dojechaniu do mety i zdobyciu kolejnych punktów. Nasz start jest możliwy dzięki firmie OptoScan, producentowi i operatorowi systemu lokalizacji pojazdów SpaceGUARD.

Poprzedni artykuł Sołowow dziesiąty
Następny artykuł Szkoda, że bez punktów

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry