Ostre tempo Higginsa

- Dobrze dobieraliśmy opony - komentował Higgins. - Samochód był wspaniały. Ogólnie dzień był bardzo zły, ale dla nas oczywiście, nie taki najgorszy! Mamy odstęp na wypadek kapcia. Jechaliśmy na deszczówkach i musimy być ostrożni z oponami, bo jutro ma padać.

- Dla mnie był to dobry dzień - powiedział Armindo Araujo - bez błędów, bez większych problemów. Jestem bardzo zadowolony z samochodu, ze mnie i z mojego pilota.

Gabriel Pozzo, podobnie jak Higgins, posiadający szanse na mistrzostwo świata, traci 11 sekund do Portugalczyka. - Bardzo trudny etap: deszcz, mgła, a teraz ciemno. Starałem się wyczuć samochód. Jutro zamierzam cisnąć i powalczyć o drugie miejsce.

Niall McShea zakończył piątek w czwórce. - Przebiliśmy oponę, ale nie straciliśmy zbyt dużo czasu. Złapaliśmy również 2 minuty spóźnienia. Jestem trochę rozczarowany. Moja jazda na asfalcie była zardzewiała.

- Nigdy nie jechałem w takich warunkach i jest to dla mnie dobre doświadczenie - opowiadał Nasser al-Attiyah. - Mam nadzieję, że skończymy rajd bez problemów. W przyszłym roku zostajemy w PCWRC.

- Bardzo trudny rajd, dużo błota, łatwo można wypaść z drogi - uznał Simone Campedelli. - Zbieramy doświadczenia, to dla nas najważniejsze.

- Ostatni odcinek przejechaliśmy bez wspomagania - mówił Stuart Jones. - Na asfalcie to strasznie trudne. Samochód w ogóle nie chciał skręcać. Teraz muszę odpocząć...

- Wychowałem się na asfaltowych rajdach, ale tu jest bardzo dużo błota - ocenił Stepan Vojtech. - Rano złapaliśmy kapcia na dwóch długich oesach, a teraz przegrzewały się hamulce. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. W tym rajdzie 2 minuty straty to nie jest dużo.