Pechowa Bułgaria
Pierwszy etap Rajdu Bułgarii okazał się bardzo pechowy dla Macieja Oleksowicza, który na 5 odcinku specjalnym zmuszony był wycofać się z dalszej rywalizacji.
Na pierwszym odcinku Oleksowicz zanotował 7 rezultat, później obsunął się w klasyfikacji na 13 miejsce i takie też zajmował przed feralnym odcinkiem, na którym spadł obfity deszcz. Jadąc na pełnym slicku, nie uniknął jednej z wodnych pułapek i na tyle skutecznie uszkodził samochód, że dalsza jazda okazała się niemożliwa.
- To była dość pechowa przygoda. Od początku jechało nam się znakomicie. Czasy, które notowaliśmy były całkiem przyzwoite i z odcinka na odcinek było coraz szybciej. Na 4 odcinku uzyskaliśmy 10 wynik. Niestety na kolejnym pogoda załamała się i spadło mnóstwo deszczu. Na nasze nieszczęście mieliśmy założone slicki i na jednym z dohamowań trafiliśmy w rozlewisko wody. Samochód po prostu odpłynął i uderzyliśmy kołem w wystającą na drogę skałę. Uszkodzenia były na tyle poważne, że dalsza jazda nie była możliwa. Szkoda, że tak się stało, bo były realne szanse na dobry wynik. No cóż, za błędy trzeba płacić, choć w tym przypadku był to raczej brak doświadczenia – skomentował Oleksowicz.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.