Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Po ADAC Ostsee Rallye

JERZY TOMASZCZYK: - Już od samego początku rajdu było wiadomo, że czekają nas zawody, które będą oponiarską ruletką.

Wiatr wiejący znad morza co chwilę przeganiał i nawiewał chmury. My na pierwsze odcinki wybraliśmy bezpieczną kombinację opon deszczowych i tych na suchą nawierzchnię. Jeszcze przed startem lunął deszcz i nasza taktyka zdała egzamin, bo po pierwszej pętli byliśmy na prowadzeniu w Pucharze. Na drugiej pętli mieliśmy mieszankę suchego i mokrego asfaltu. Z tym też sobie poradziliśmy utrzymując się w ścisłej czołówce. Byliśmy zaledwie nieco ponad sekundę od liderów i to mimo tego, że dosłownie na minutę przed startem do ostatniej próby tej pętli lunęło deszczem, a my mieliśmy na kołach slicki. Przed finałową pętlą ulewa nie ustawała i w efekcie na odcinkach praktycznie stała woda. Byliśmy na to dobrze przygotowani, ale jak na ironię - na przedostatnim oesie, który wiódł po betonowych drogach poligonu trafiliśmy na suchą nawierzchnię. Szorstki beton dosłownie zjadł nasze opony, a co za tym idzie – sporą część naszej przewagi. Rywale byli raptem 0,9 sekundy za nami i czekała nas twarda walka o drugie miejsce. Było więc jasne, że na ostatnim odcinku nie ma mowy o zmniejszeniu tempa. Tak też zrobiliśmy, jechaliśmy równym tempem, bez szarżowania i przygód, dokładnie tak jak podczas poprzednich przejazdów tej próby. Jednak przed samą metą jedna z naszych opon się poddała, obróciliśmy się o 180 stopni i uderzyliśmy bokiem w przepust. To nie jest wymarzone zakończenie rajdu, ale cieszę się, bo po raz kolejny pokazaliśmy, że już w naszym pierwszym sezonie w ADAC Opel Rallye Cup jesteśmy w stanie dotrzymywać kroku czołówce cyklu.MICHAŁ JUCEWICZ: - Oczywiście pamiętamy o tym, że w rajdach zwycięzcy są na mecie, ale wiemy też, że w tym sporcie nie chodzi wyłącznie o to, by bezstresowo „wieźć się” do mety. Dla nas ważne jest też prezentowanie dobrego tempa, zacięta rywalizacja i pokonywanie własnych ograniczeń, co pozwala się rozwijać, by w kolejnym starcie jechać szybciej i skuteczniej. Przed ostatnim odcinkiem wiedzieliśmy, że chcemy bronić ciężko wywalczonego drugiego miejsca. Ostatecznie nasza próba okazała się nieskuteczna, ale po tym rajdzie jesteśmy bogatsi o cenne doświadczenie i zbudowani tempem, jakie osiągnęliśmy w debiucie tych zawodach, podczas kompletnie nieprzewidywalnej pogody.

Poprzedni artykuł Paddon bez dodatkowej presji
Następny artykuł Rajd Cielądza zakończy RSMOŁ

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry