Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Rajd Wisły - mówią po OS13

KAJETAN KAJETANOWICZ: - Jesteśmy dwa odcinki przed metą rajdu.

Wszystko przebiegało zgodnie z planem. Mam frajdę z jazdy, cały czas na drodze jest dużo emocji mimo wolniejszej jazdy. Muszę zrobić tak jak zawsze mówiła mi moja mama, teraz już tak nie robi i pilnuje się, ale mówiła: "Kajetan, jedź ostrożnie". Teraz muszę tak zrobić będąc liderem z dużą przewagą. Musimy ją szanować. Chciałbym jeszcze przejechać te dwa odcinki specjalne. Jak tylko mam okazję wsiadać do samochodu rajdowego chcę z tego korzystać, chcę wyciągnąć z tego jak najwięcej emocji. Fajnie, że możemy to robić na własnym terenie, na terenie, gdzie urodziłem się i gdzie jest sporo fanów rajdowych i naszych.MACIEJ RZEŹNIK: - Nie powiem, aby było lekko. Cały czas mocno ciśniemy na gaz i raz my wygrywamy, a raz Maciek [Oleksowicz-red.], raz Tomek [Kuchar-red.]. Myślę, że fajnie ścigamy się. Nie mamy zamiaru odpuszczać na tych dwóch oesach, więc będziemy cisnąć do samego końca. Ja tutaj nie czuję się pewnie na żadnym oesie, bo jadę pierwszy raz, ale jest wystarczająco dobrze.TOMASZ KUCHAR: - Mamy drobniutkie problemy, ale nie ma co o nich mówić. Staram się, ale on [Maciej Rzeźnik-red.] nie należy do wolnych kierowców. Bilans tej pętli to odrobione 1,2 sekundy, co nie wróży dobrze. Jest całkiem nieźle, ale nadal coś próbujemy. Kompletnie nie kumam o co chodzi na tych oesach. Są bardzo trudne, jest dużo błota, dużo płyt. Zostały nam dwa najtrudniejsze odcinki rajdu.MACIEJ OLEKSOWICZ: - Zmęczony może nie jestem. Trochę mało oesów, żeby odrobić, bo zostało nam dużo czasu. Na tej pętli przydarzyło się przebicie opony z przodu. Nie wiadomo gdzie, zeszło powietrze i straciliśmy sporo czasu, który wcześniej odrobiliśmy. W mojej sytuacji chyba bym wolał, żeby było więcej tych kilometrów.TOMASZ CZOPIK: - Jak się trzyma pozycję i nie ma walki to strasznie trzeba uważać, bo można się zdekoncentrować. Na razie wszystko jest pod kontrolą. Niech te dwa oesy jeszcze przejdą i niech pójdą te chmury stąd.JAN CHMIELESKI: - Trudne warunki. Jesteśmy już chyba zmęczeni tym rajdem. Poszukiwania rozwiązania błędu z pierwszej pętli były naprawdę wyczerpujące i później to gonienie, bo strata była naprawdę potężna. Jestem zadowolony z naszej jazdy. Jest blisko do końca, ale musimy utrzymać koncentrację.MARIUSZ NOWOCIEŃ: - Na ostatnim odcinku pętli, na samym starcie, coś uległo zniszczeniu, coś w napędzie. Teraz będziemy to diagnozować. Zobaczymy. Mamy jakiś zapas części zamiennych, obyśmy trafili z tymi częściami. Tak czy inaczej awaria dość poważna.RADOSŁAW RACZKOWSKI: - Na drugą pętlę lepiej dobraliśmy opony, zwłaszcza na trzecim, najdłuższym oesie mocno się poprawiliśmy. Pierwsze dwa pojechaliśmy podobnie, a trzeci mocno poprawiliśmy, ze względu na właśnie te opony. Teraz na serwisie pomyślimy, sytuacja jest dosyć klarowna i nie ma tu większych szans na jakąś walkę na tych dwóch, dość krótkich oesach. Przede wszystkim czysto do mety.MARCIN GAGACKI: - Jechaliśmy nareszcie to, co powinniśmy jechać od początku rajdu. Na pierwszej pętli kapeć trochę uniemożliwił nam walkę w dzisiejszym etapie o grupę, o drugie miejsce w grupie. Jesteśmy na miejscu trzecim. Walczymy cały czas do końca, odrabiamy straty i ciśniemy ile możemy. Widowiskowo poszliśmy na hopie pomiędzy stawami, gdzie kibice troszkę uciekali, ale takie są rajdy, czasami trzeba zaryzykować, czasami przycisnąć. Może to było nienajlepsze miejsce ale przynajmniej efektowne. Cały rajd na tych samych ustawieniach, gdyby były jakieś testy to byłaby możliwość zmienienia jakichś ustawień. Nie wiem w którą stronę się poruszać, być może jakieś zmiany będą. Ale na tę chwilę ciężko mi powiedzieć.FELIX: - Wiesz co, myślałem, że obronię atak Gagackiego ale nie udało mi się. Samochód z odcinka na odcinek słabnie, dodatkowo na trzecim odcinku mieliśmy problemy z pompą paliw dyfrów i w tym momencie pogrzebaliśmy szanse. Zostały dwa odcinki, serwis na pewno stanie na wysokości zadania i zrobi auto, więc spróbujemy zaatakować. Ale myślę, że to nic z tego.WOJTEK CHUCHAŁA: - Dojazdówka na jeden z oesów jest po prostu za krótka, był straszny korek, niestety nie da się jechać przepisowo i być na czas. Dzięki uprzejmości wielu kierowców, którzy przepuszczali nas byliśmy w stanie spóźnić się tylko trochę. Gdyby nie to, myślę, że i 10 minut spóźnienia to byłoby za mało. Ta dojazdówka miała zbyt duże natężenie ruchu. Nie o to chodzi, by łamać przepisy ruchu drogowego tylko właśnie żebyśmy świecili przykładem i na tym się głównie skupiamy. Zdecydowanie poprawiliśmy ustawienia samochodu, szkoda, że nie zaczęliśmy tak od wczoraj bo rajd mógłby się zupełnie inaczej dla nas toczyć, zupełnie inaczej poukładać. Myślę, że ten rajd dał nam więcej wiedzy o samochodzie niż wszystkie dotychczasowe testy w tym sezonie więc bardzo pozytywnie patrzę na kolejną część sezonu. Wygrywać z Kajetanem na jego odcinkach uważam za potężny sukces.

fot. Marcin Kaliszka

Poprzedni artykuł Rajd Wisły - mówią po OS10
Następny artykuł Kajetan Kajetanowicz wygrał 59. Rajd Wisły

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry