Regional Rally Cars
FIA rozpatruje pomysł wypełnienia luki w MS powstałej pomiędzy samochodami fabrycznymi a klasą Super1600 poprzez powołanie kategorii Regional Rally Cars.
W tej klasie miałyby ścigać się samochody napędzane na cztery koła i wyposażone w turbo, zdecydowanie jednak mniej zaawansowane technicznie od aut WRC. Miałoby to spowodować obniżenie cen startów, jednak nie wszystkim pomysł ten przypadł do gustu. Trzeba przyznać, że argumenty przeciw są dość sensowne. Jean-Pierre Nicolas, szef Peugeot Sport twierdzi, że nie ma dużych różnic w kosztach budowy Peugeota 206 WRC z pasywnymi dyframi dla Francoisa Delecoura, a nowocześniejszej wersji z aktywnymi dla Marcusa Gronholma. Malcolm Wilson z Forda dodaje, że samo starzenie się aut WRC obniża ich cenę - nie widzi więc sensu w obniżaniu ich specyfikacji. Nicola Gullino, manager Grifone Toyota team mówi zaś:
-"To jest sprawa wydatków. Moim zdaniem więcej kosztuje obniżenie specyfikacji auta. Na składzie w TTE nie ma już wielu pasywnych dyferencjałów, trzeba by więc zdobywać te części lub wręcz budować je od początku."
Zdaniem Gullino dużo więcej pożytku przyniosłoby lepsze rozplanowanie kalendarza MŚ, dzięki któremu "prywaciarze" nie musieliby mieć aż dwóch samochodów przygotowanych do startów.
David Lapworth z Prodrive mówi natomiast, że choć koszta budowy samochodu w obniżonej specyfikacji nie odbiegają bardzo od kosztów budowy nowoczesnego WRC, to jednak sama eksploatacja jest znacznie tańsza. Choćby dlatego, że odpadają koszta zatrudnienia specjalisty od nowoczesnej elektroniki.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.