Śląski po dniu I: Frycz liderem enki!
Leszek Kuzaj z racji ogromnej przewagi sprzętowej jego Subaru Impreza WRC nad samochodami konkurentów, po kolei wygrywa odcinki specjalne i już dziś może dopisać sobie jeden punkt przyznawany za największą liczbę tryumfów oesowych.
Podczas gdy krakowski kierowca nie ma się z kim ścigać, za jego plecami toczą się naprawdę interesujące pojedynki. Zajmujący drugie miejsce Tomasz Czopik (Mitsubishi Lancer Evo 7 grupy A), na trzeciej pętli minimalnie odskoczył naciskającym go rywalom. Jego przewaga w żadnym razie nie jest jednak komfortowa. Trzeci w klasyfikacji generalnej i zarazem pierwszy w grupie N, Sebastian Frycz (Mitsubishi Lancer Evo 5) traci do Czopika czternaście sekund. Z drugiej strony jutrzejszy atak kierowcy ze Szczyrku wydaje się wątpliwy. Dojeżdżając bowiem do mety na zajmowanym miejscu, Sebastian zapewni sobie tytuł mistrza Polski, który jak zapowiadał jest dla niego absolutnym priorytetem.
Dobrze jadący od rana Zbigniew Gabryś stracił dwie pozycje. Najpierw ustąpił miejsca Fryczowi – po tym jak przyznano mu dziesięciosekundową karę za spóźnienie na Punkt Kontroli Czasu 0B. Następnie w jego Mitsubishi Lancerze Evo 6 zaczęła szwankować skrzynia biegów. Spowodowało to kolejne sekundy straty i spadek za plecy Michała Bębenka (Mitsubishi Lancer Evo 6).
Błąd jeszcze na poprzedniej pętli spowodował, że Grzegorz Grzyb utracił prowadzenie w Trofeum 1600. Kierowca Peugeota 206 Super 1600 o dwie minuty opóźnił start do szóstego odcinka specjalnego, za co otrzymał dwie minuty kary!
W Rajdowym Pucharze Peugeota 206 o prowadzenie wciąż zmagają się Mariusz Pelikański z Dariuszem Polońskim. Po pierwszym dniu lepszy jest ten pierwszy, ale zaledwie dziesięciosekundowej przewagi „Pelikana” nad drugim w klasyfikacji już dawno nie oglądaliśmy po etapie rajdu!
Powiedzieli:
Leszek Kuzaj: „Jedzie mi się dobrze. Najważniejsze, że samochód wreszcie spisuje się bez zarzutu. Dla mnie w tym rajdzie liczy się tylko zwycięstwo, bo tylko ono przedłuża szanse na mistrzostwo Polski.
Sebastian Frycz: „Pierwszy etap przejechaliśmy zgodnie z planem – spokojnie, czysto, i co najważniejsze bez błędów. Jutro postaramy się utrzymać prowadzenie w grupie N. Jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy jeszcze trochę przyspieszyć. Dla nas najważniejsza jednak jest meta!”
Michał Bębenek: „Nie jedzie mi się najlepiej. Nie mogę dojść do porozumienia ze skrzynią biegów. Robię mnóstwo głupich błędów. Po prostu nie mogę złapać rytmu jazdy!”
Zbigniew Gabryś: „Rano jeden z mechaników zapomniał wyłączyć stacyjkę. Samochód stał tak przez cały serwis i rozładował się akumulator. Stąd spóźnienie i dziesięć sekund kary. Teraz mieliśmy trochę problemów technicznych. Padła świeca i samochód pracował na trzech cylindrach. Straciliśmy znów trochę czasu. Jutro postaramy się jeszcze powalczyć!”
Mariusz Pelikański: „Nasza walka z Darkiem Polońskim jest bardzo zacięta. Tym bardziej, że ten z nas, który wygra tutaj, praktycznie przechyli szalę tytułu mistrzowskiego na swoją korzyść.”
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.