Stohl dołożył Xsarom
Klasyk Rajdu Nowej Zelandii, Whaanga Coast przejeżdżany zgodnie z ruchem wskazówek zegara, z szybką partią na początku, podwójnie wygrały Fordy, ale prawdziwym zwycięzcą oesu okazał się Manfred Stohl, który odparł poranny hiszpański atak.
- Bardzo, bardzo ślisko. Nie spodziewałem się, że będzie tak mokro - powiedział po trzecim czasie. - Co przed drugą pętlą? Jeżeli Jezus zechce, to będzie dobrze!
Dani Sordo stracił 13,6 sekundy do Stohla. - Jechałem bardzo źle. Opony są w porządku. Do końca mieliśmy dobrą przyczepność, ale samochód jest bardzo podsterowny.
Xevi Pons wykonał piruet, przegrał o 3,4 s z kolegą z Kronosa i finiszował z rozbitym prawym przodem i prawym tyłem. - Nie jest dobrze. Straciliśmy dużo czasu. Kręciłem się w połowie oesu. Było bardzo wąsko i parę razy musiałem cofać.
Marcus Grönholm, minutę gorszy od rekordu Whaangi, posiada 55 sekund w zapasie nad Mikko Hirvonenem. - Bardzo ślisko. Padało na oesie i nie było łatwo. Mam nadzieję, że nie czekają mnie już żadne zmartwienia! - Jest OK - meldował Mikko. - Na tych oesach miałem stare notatki sprzed dwóch lat. Nie były najlepsze i dlatego jadę ostrożnie.
Petter Solberg nie był zadowolony z czwartego czasu. - Zawsze byłem tu bardzo szybki, ale teraz nie ma przyczepności. Tył dobrze trzyma, ale przód - zero. Nie mogę dodać gazu, nie da się jechać...
Matthew Wilson zaliczył piruet. W Focusie Luisa Pereza Companca przestały działać tylne amortyzatory. Henning Solberg stracił hamulce. - To najtrudniejszy, prawdziwy rajdowy oes - opowiadał Valentino Rossi. - Trudno kontrolować samochód. Dwa razy się kręciłem.
W PCWRC odnotowano kolejny dramat. Mirco Baldacci zatrzymał się na trasie. Znów prowadzi Jari-Matti Latvala (- Było trudno mimo miękkich opon. Powinniśmy je bardziej naciąć), a Fumio Nutahara, który musi być w trójce, żeby zostać mistrzem świata, jest już piąty. Natalie Barratt wyeliminowała awaria skrzyni biegów. Richard Mason zmieniał koło na oesie. - Tego głazu nie było na rekonesansie. W ogóle w okolicy nie było żadnych głazów!
Leszek Kuzaj na niewłaściwych oponach uzyskał czwarty czas. - Coś okropnego! Cały rajd to dla mnie katastrofa, również jeżeli chodzi o dobór opon. Nie da się jechać. Niewiarygodne, nigdzie nie ma przyczepności!
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.