Trasy się zmieniają.
Tegoroczny Rajd Argentyny rozegrany zostanie na zmienionych w stosunku do roku ubiegłego trasach, które zdaniem organizatorów mają przypaść do gustu zawodnikom i zespołom.
Bazą imprezy pozostanie Cordoba, ale zrezygnowano z rozgrywania południowej pętli - Santa Rosa de Calamuchita, zamiast niej proponując odcinki w okolicach Cosquin i La Cumbre, które mają złożyć się na dwa identyczne etapy, po 159 kilometrów oesowych każdy. Ostatni dzień przyniesie natomiast doskonale znane odcinki takie jak El Condor czy Giulio Cesare, pozostanie jednak znacząco skrócony. Rajd, który zaplanowano w dniach 16-19 maja, zdaniem organizatorów odbędzie się pomimo wielkiego kryzysu, w którym pogrążyła się Argentyna w zeszłym roku.
Również Rajd Akropolu przeżyje w tym roku zmiany. Największą i chyba najbardziej niespodziewaną jest rezygnacja z tradycyjnego startu w Atenach u stóp wzgórza, które dało nazwę całej imprezie. Trzynastego czerwca załogi przejadą przez rampę u stóp nie mniej znanego Parnasu w Delfach. Jest też bardzo możliwe, że tego samego dnia rozegrany zostanie superoes. Rezygnacja z uroczystości w stolicy Grecji spowodowana jest dążeniem organizatorów do, zgodnego z ogólnoświatowymi tendencjami, uczynienia rajdu bardziej kompaktowym, bez zbędnych kilometrów, które samochody musiałyby pokonywać po drogach dojazdowych. .
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.