Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zespół wykonał fantastyczną pracę. Jestem uradowany. Zwycięstwo w Rajdzie Monte-Carlo, w tych trudnych warunkach, to niesamowite uczucie - szczególnie teraz, kiedy Monte znów jest rundą mistrzostw świata. Z tego powodu to zwycięstwo jest jeszcze większe niż w IRC w 2009 roku. Nawet kiedy się rozważy trzy ostatnie dni: walka w ekstremalnym deszczu i chaos w śniegu na Col de Turini. Naprawdę chciałem wygrać mój domowy rajd. Będę świętował zwycięstwo - z moją rodziną, dziewczyną i zespołem.JARI-MATTI LATVALA: - Jestem naprawdę zadowolony z piątego miejsca. To był cel, który wyznaczyliśmy sobie od początku. W końcu dobiegła końca moja słaba jazda w Rajdzie Monte-Carlo. Warunki na trasie były bardzo trudne w wielu miejscach - jak selekcja opon, która nie poszła nam dobrze na początku. Odcinki w górach to była ciężka praca, ale warta tego. Zdobyliśmy ważne punkty. Szczególnie cieszę się z dodatkowych punktów za Power Stage. Teraz jedziemy na Rajd Szwecji pewni siebie.ANDREAS MIKKELSEN: - Niewiarygodnie zacięty rajd dla nas. Było tak wiele różnych warunków, przez jakie nie przeszliśmy nigdy wcześniej. Podobnie jak inni, jeździliśmy na slickach po śniegu i na kolcach w deszczu. Wybór opon był niezmiernie trudny. Jednak dużo się nauczyłem podczas Rajdu Monte-Carlo. Cieszę się z punktowanego miejsca. To był zawsze nasz cel i jestem zdumiony, jak ciężko było osiągnąć ten cel.BRYAN BOUFFIER: - Przed rajdem moim marzeniem był finisz na podium. Osiągnięcie tego to fantastyczne uczucie i to przewyższyło moje oczekiwania. To była fajna walka o prowadzenie. Na niektórych odcinkach naprawdę cisnąłem i wspaniale było zobaczyć, że nasze tempo było wystarczająco mocne, aby nawiązać walkę. To moje pierwsze podium w WRC i pierwsze za kierownicą Fiesty. Dziękuję mojemu pilotowi i całemu zespołowi, ponieważ bez nich ten wynik byłby niemożliwy do osiągnięcia.ELFYN EVANS: - Jestem zachwycony, że dotarłem do mety na tak mocnej pozycji. Oczywiście przykro mi z powodu Mikko, wraz z Jarmo dużo nam pomogli w ten weekend i szóste miejsce powinno przypaść im. Zdołaliśmy zachować spokój - żadnych momentów, żadnych dramatów, żadnych dużych poślizgów. Jazda w tak zdradliwej imprezie, w taki sposób, w jaki my to zrobiliśmy, jest dla nas dużym osiągnięciem i spełnia wszystko, co chcieliśmy od tego weekendu. Jest wiele osób, które się do tego przyczyniły. Wejście do takiego zespołu to duży krok, z topowym samochodem w moim pierwszym starcie w Monte, więc duże podziękowania dla Malcolma i zespołu za tę szansę.KRIS MEEKE: - Nigdy nie doświadczyłem takich warunków podczas rajdu. To było niewiarygodnie trudne, ale osiągnęliśmy nasz cel. Miałem bardzo dobre wyczucie Citroena DS3 WRC. Monte-Carlo to zawsze trudny rajd. To nie jest ani rajd asfaltowy, ani rajd po śniegu. W tym jest trochę wszystkiego.  Dziękuję tym, którzy we mnie uwierzyli. Wspaniale odpłacić się zespołowi za ich wsparcie, takim wynikiem.MADS OSTBERG: - Czwarte miejsce to jak małe zwycięstwo. Dziękuje fantastycznemu zespołowi, który pomógł nam osiągnąć ten wynik. Popełniliśmy trochę błędów, ale warunki były bardzo trudne. Wiem, że mogliśmy być szybsi na niektórych odcinkach, ale musieliśmy utrzymać naszą pozycję i nie podejmowaliśmy niepotrzebnego ryzyka. Teraz czekamy na śnieg w Rajdzie Szwecji.  

Poprzedni artykuł Ogier wygrał zwariowane Monte
Następny artykuł Oleksowicz testował Fiestę R5

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry