Druga młodość Kubicy
Robert Kubica przyznał, że 24-godzinny wyścig Le Mans przebudził w nim emocje, których nie czuł od początku startów w kartingu.
Podium: Race winner #83 AF Corse Ferrari 499P: Yifei Ye, Philip Hanson, Robert Kubica
Autor zdjęcia: Nikolaz Godet
Wczorajsze zwycięstwo #83 AF Corse nie tylko było jednym z najgłośniejszych wydarzeń w Polsce, ale i na całym świecie. Zwycięstwa Kubicy publicznie gratulował choćby Fernando Alonso, z którym współdzieli obecnie wyjątkowe wyróżnienie. Obaj jako jedyni kierowcy w XXI wieku wygrali wyścig w Formule 1 oraz 24 godziny Le Mans.
Dumy nie ukrywa także zespół, jego kierowcy, członkowie, kierownictwo, a także osoby stojące na czele całego projektu Ferrari w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Dla stajni z Maranello to trzecie zwycięstwo z rzędu, a zarazem trzeciej różnej załogi.
- Wygranie Le Mans to wyjątkowe przeżycie - powiedział Robert Kubica. - Od edycji z 2021 roku, gdy przez problem techniczny straciłem zwycięstwo na ostatnim okrążeniu, zakochałem się w tym wyścigu, który ponownie przebudził emocje, jakich nie czułem od początku startów w kartingu. Teraz jestem bardzo podekscytowany, pełen adrenaliny, choć fizycznie zmęczony.
- To niezwykły wynik dla zespołu AF Corse - dodał Gabriele Marazzi, manager ekipy. - Razem z Ferrari udało nam się triumfować prywatnym samochodem w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, rekompensując zeszłoroczne rozczarowanie.
- Gratuluję wszystkim zaangażowanym w program Hypercar, całej ekipie #83 i pracownikom AF Corse – to zwycięstwo jest także wasze. Nasi trzej kierowcy byli wyjątkowi, a to efekt ogromnej pracy i wysiłku.
WInners #83 AF Corse Ferrari 499P: Robert Kubica, Yifei Ye, Philip Hanson
Autor zdjęcia: Marc Fleury
- Dziś odnieśliśmy triumf wyjątkowy dla Ferrari i AF Corse - podkreślił Giuseppe Petrotta, dyrektor zarządzający Ferrari. - Osiągnąć zwycięstwo, wliczając w to z zespołem prywatnym, z trzema różnymi załogami w ciągu trzech lat jest wyjątkowym osiągnięciem. Dziękuję wszystkim członkom zespołu za doskonałą pracę, Ferrari oraz niesamowitej ekipie kierowców za wykonanie bardzo trudnego zadania.
- Ostatnie okrążenia nie były łatwe - mówił Phil Hanson. - Wydawały się trwać wieczność. Dopiero gdy nasz [hipersamochód] 499P przekroczył linię mety, odetchnąłem z ulgą i uświadomiłem sobie, że naprawdę wygraliśmy. W wyścigu na Le Mans nigdy nie można się zrelaksować – w przeszłości zawsze potrafił zaskakiwać do samego końca.
- 499P był fantastyczny, od początku mogliśmy walczyć o zwycięstwo - stwierdził Yifei Ye. - Odpłaciliśmy też za zeszłoroczne pechowe wycofanie się po 83 okrążeniach na prowadzeniu. Wygrana w Le Mans z Ferrari to coś wyjątkowego.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.