Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari ważne dla Kubicy

Robert Kubica niecierpliwie oczekuje na rozpoczęcie Długodystansowych Mistrzostw Świata 2024. Zasiądzie za kierownicą Ferrari 499P, hipersamochodu wystawianego przez stajnię AF Crose.

Robert Kubica

Już za nieco ponad miesiąc ruszają Długodystansowe Mistrzostwa Świata. Kampanię zainauguruje runda w Katarze, która odbędzie się w dniach 29 lutego-2 marca. Natomiast tydzień wcześniej ten sam tor Losail International Circuit będzie gościł oficjalne testy przedsezonowe.

Po zdobyciu trofeum w LMP2 w WEC 2023, Robert Kubica w tym roku będzie startował w najwyższej klasie. Zasiądzie w hipersamochodzie Ferrari 499P, wystawianym przez AF Corse, partnera technicznego fabrycznej formacji włoskiego producenta. Program jest możliwy dzięki wsparciu ORLENu.

Polak był już o krok od współpracy z Ferrari w pierwszym okresie występów Formule 1. Zawarł wstępne porozumienie z ekipą z Maranello na starty od sezonu 2012. Miał wtedy zostać partnerem Fernando Alonso. Jednak ciężki wypadek w Ronde di Andora 2011 przerwał jego karierę w sporcie motorowym i nie pozwolił na spełnienie marzenia przywdziania czerwonego kombinezonu.

- Myślę, że jazda Ferrari to coś innego niż ściganie się dla innych marek - powiedział Kubica dla La Gazzetta dello Sport. - W przeszłości wiele razy przyglądałem się Ferrari.

- Jako kierowca F1 miałem dwa cele: zdobycie mistrzostwa świata i wskoczenie do czerwonego bolidu - kontynuował. - To się jednak nie udało. Życie napisało inny scenariusz i przyznam, że zostawiło to otwartą ranę. Obecnie przede mną szansa, ale i wielkie wyzwanie.

Czytaj również:

Teraz 39-latek skupia się na jak najlepszym wykorzystaniu możliwości współpracy z Ferrari i AF Corse w kategorii Hypercar.

- Cieszę się, że zeszły się nasze drogi, moja i AF Corse. To jeden z zespołów odnoszących największe sukcesy w historii sportów motorowych. Jestem pewien, że wspólnie wykonamy dobrą pracę. Ponadto wróciłem do włoskiego zespołu, co nie jest sprawą drugorzędną - podkreślił.

Partnerami Kubicy w ORLEN AF Corse będą Robert Szwarcman oraz Yifei Ye.

Równolegle będzie także startował w European Le Mans Series w kategorii LMP2. Ponownie połączy siły z Louisem Deletrazem, tym razem w ramach ORLEN Team AO by TF. Trzecim w składzie został Jonny Edgar.

Duet wysokiego ryzyka?

Robert Kubica w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport odniósł się także do potencjalnej współpracy z Fernando Alonso w Scuderii Ferrari. Wierzy, że wspólnie osiągnęliby wiele dla stajni z Maranello, dla której jazda w F1 wydawała się realną możliwością.

- Ja i Alonso w Ferrari? Zawsze darzyłem ogromnym szacunkiem Fernando i nadal tak jest - mówił Kubica dla włoskiej gazety.

- Kiedy ścigałem się w Formule 1, szacunek między nami był wzajemny - kontynuował. - Mówi się, że pierwszą osobą, którą musisz pokonać, jest twój kolega z zespołu, ale zawsze uważałem, że aby zwyciężyć, trzeba pokonać wszystkich, również partnera.

- Wygranie z Fernando w tym samym samochodzie nie byłoby trudne, ale w każdym razie chciałbym przeżyć to wyzwanie. Myśleliśmy podobnie w wielu kwestiach, a posiadanie dwóch kierowców, którzy się dobrze dogadują w tym samym garażu, byłoby zaletą dla zespołu - przekazał. - Potencjalnie moglibyśmy być też parą wysokiego ryzyka, ale sądzę, że naprawdę osiągnęlibyśmy razem wielkie rzeczy z Ferrari.

Czytaj równiez:

Video: Podsumowanie WEC 2023

Poprzedni artykuł Porsche szykuje dużą zmianę
Następny artykuł Peugeot już się określił

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry