ORLEN AF Corse walczy o podium
Robert Kubica, Yifei Ye i Robert Szwarcman po połowie dystansu wyścigu Qatar 1812 km, pierwszej rundy WEC w sezonie 2024, zajmują miejsce w ścisłej czołówce i mają wszystko by walczyć o podium.
Start inauguracyjnego wyścigu był bardzo nerwowy i chaotyczny. Już po pierwszym zakręcie prawie cała stawka Hypercar przetasowała się. Na czele doszło do zamiany lidera, Ferrari #50 objęło prowadzenie po starcie z czwartego pola, a ruszająca z pierwszego rzędu Toyota spadła pod koniec pierwszej dziesiątki.
W środku stawki doszło do kilku kontaktów, w tym z udziałem Roberta Kubicy, wyznaczonego jako pierwszego kierowcę ORLEN AF Corse. Jego hipersamochód został lekko uszkodzony, a Polak początkowo walczył, by nie stracić zbyt dużo czasu. Paul Di Resta obrócił się w T1, a Peugeot #94 spadł na koniec tabeli. Pierwszego okrążenia nie ukończyła załoga United Autosports #59, która wycofała się do garażu.
Na 16 okrążeniu prowadzenie w wyścigu objął Peugeot TotalEnergies #83. Francuska ekipa błyskawicznie awansowała o 5 pozycji, wyprzedzając Toyotę, Porsche i Ferrari. Kubica nadrabiał kolejne pozycje, jednak dublowanie niższej klasy LMGT3 na wąskim torze Losail z uszkodzonym samochodem nie było łatwe.
Stawka Hypercar ułożyła się po pierwszych zjazdach do alei serwisowej. Peugeot #83 prowadził przed czterema Porsche, które z kolei plasowały się przed trzema Ferrari. Cadillac Racing spędził w boksie najwięcej czasu, przez naprawę uszkodzeń z pierwszego okrążenia.
#63 Lamborghini Iron Lynx Lamborghini SC63: Mirko Bortolotti, Edoardo Mortara, Daniil Kvyat
Photo by: JEP / Motorsport Images
Na 56 kółku doszło do kuriozalnego incydentu. Z samochodu Ferrari #51 odpadły elementy nadwozia. Po drobnym kontakcie przy dublowaniu rywala doszło do przebicia opony, które skutkowało zerwaniem pokrywy silnika oraz całego tylnego skrzydła. Jadący kilka metrów dalej Kubica w ostatniej chwili uniknął uderzenia w części, które usunięto po FCY.
Po dystansie 88 okrążeń TF Sports #81, zdobywcy pole position zatrzymali się na wjeździe do alei serwisowej i konieczna była interwencja mechaników, którzy dopchali samochód do garażu. Zespół stracił dużo czasu, jednak zdołał wrócić do rywalizacji.
Pierwsza połowa liczącego 335 okrążeń wyścigu przebiegła nieprawdopodobnie czysto. Poza zamieszaniem na pierwszym okrążeniu nie doszło do żadnej poważnej kolizji czy wypadku. Przez równe pięć godzin zaledwie dwukrotnie pojawiło się przez moment Full Course Yellow. Niektóre załogi musiały nadrabiać kilka okrążeń straty, lecz żadna nie musiała przedwcześnie zakończyć wyścigu.
Po pięciu godzinach, odpowiadających dystansowi 170 kółek liderem wyścigu było Porsche Penske Motorsport #6. Dwie siostrzane załogi PPM rozdzielał Peugeot #93. Piąty ORLEN AF Corse miał zarówno przed, jak i za sobą Heartz Team Jota. Fabryczne ekipy Ferrari nie mogły znaleźć tempa. Toyota walczyła, aby mieć chociaż jeden samochód w czołowej dziesiątce.
W klasie LMGT3 na pierwszym i trzecim miejscu plasowały się Vista AF Corse. Drugą lokatę zajmowało Manthey PureRxcing. Valentino Rossi i Team WRT jechali tuż za wirtualnym podium. Czwartą pozycję zajmowało Heart of Racing Team, a na piąte Żelazne Damy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.