Fatalne Safari przełomem dla Hyundaia
Julien Moncet, nadal pełniący obowiązki szefa rajdowego zespołu Hyundaia, przyznał, że fatalny występ w Rajdzie Safari był dla jego podopiecznych punktem zwrotnym sezonu 2022.
Centrala Hyundaia zwlekała z potwierdzeniem dalszego zaangażowania na najwyższym szczeblu rajdowych rozgrywek i zespół - czego nawet nie ukrywano - był mocno opóźniony w pracach nad hybrydowym i20 N Rally1.
Nowy samochód - choć szybki - miał problemy z niezawodnością. Z pierwszego zwycięstwa Hyundai cieszył się dopiero w czerwcu. Ott Tanak i Martin Jarveoja wygrali Rajd Sardynii i zdawać by się mogło, że zespół rozwiązał swoje problemy, zwłaszcza, że trasa rundy na śródziemnomorskiej wyspie wytyczona jest na zniszczonych i kamienistych drogach. Trzy tygodnie później przyszedł jednak zimny prysznic podczas Safari.
Wszystkie trzy załogi straciły szanse na wysokie pozycje po awariach technicznych. Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe finiszowali na piątym miejscu, ale ze stratą 10 minut do zwycięzców: Kalle Rovanpery i Jonne Halttunena.
- Ten rajd był z całą pewnością pobudką dla całego zespołu - powiedział Moncet, cytowany przez oficjalny serwis WRC. - Wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku, było lepiej niż w Monte Carlo, mieliśmy dobre wyniki i wygraną na Sardynii, ale Kenia okazała się katastrofą.
- Później zespół zareagował odpowiednio. Cisnęliśmy mocno przez cały sezon, ale przed Kenią mieliśmy problemy z dostawami części i niezawodność kulała. Jednak po tym rajdzie, zespół zareagował tak jak trzeba i wszystko poskładaliśmy w całość. Awarii było mniej i mogliśmy skupić się na osiągach.
Pomimo trudnej pierwszej połowy sezonu, Moncet przyznał, że ani na chwilę nie stracił wiary w potencjał samochodu.
- Trudno było cokolwiek przewidywać, gdy wchodziliśmy w sezon z nowym samochodem. Nie wiadomo było czy samochody będą sekundę wolniejsze, czy szybsze. Szybko się jednak przekonaliśmy, iż będziemy w stanie konkurować. Już w Szwecji pokazaliśmy potencjał.
Łącznie w sezonie 2022 Hyundai wygrał pięć rajdów. Trzy poszły na konto Tanaka i Jarveoji, a dwa triumfy były dziełem Neuville’a i Wydaeghe’a.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.