Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Hołowczyc spogląda na WRC

Krzysztof Hołowczyc przyznał, że zakiełkował w nim pomysł powrotu na odcinki specjalne Rajdowych Mistrzostw Świata.

Tomasz Kaliński
Edytowano:
#217 X-raid Mini JCW Team Mini John Cooper Works Rally Plus: Krzysztof Holowczyc, Łukasz Kurzej

Swoją ideę Hołowczyc zdradził w rozmowie z Motorsport.com. 62-latek ujawnił, że miał niedawno okazję pojeździć Skodą Fabią grupy Rally2 i był zachwycony możliwościami samochodu oraz tym, jak się prowadzi. Entuzjastycznie wypowiedział się także o kategorii WRC Masters Cup, która pod różnymi postaciami widnieje od kilku sezonów w programie mistrzostw świata i skierowana jest do kierowców powyżej 50 roku życia.

- Byłem ostatnio w kilku miejscach związanych z WRC. Nawet Skodą pojeździłem. I wiesz co? Serce zaczęło mi bić dużo mocniej. Przyznam się szczerze, że jak zobaczyłem jeszcze, iż stworzono tę kategorię WRC Masters Cup, oczy mi się zaświeciły!

- Fajna sprawa. Jacyś starzy mistrzowie mogą wsiąść i ścigać się między sobą. I podstawą tego jest WRC 2. Nawet gdy podrzuciłem temat zawodowym marketingowcom, dostrzegli oni, że już samo „Masters” w nazwie buduje pewien prestiż. Od razu podchwycili, dodając: „A żebyście jeszcze jechali samochodami z tamtych lat...”. „O nie, nie! To się nie uda” - odparłem. Przecież zaczęłyby się przeliczniki związane z rokiem produkcji itd. Żeby był prawdziwy sport, musi być to oparte na WRC 2.

- Zobacz, ostatnio Petter Solberg przejechał rajd. Może zebrałaby się taka stara elita i te poważne nazwiska by ponownie wyjechały? Dla mnie byłaby to ogromna frajda... Już frajda, muszę to powiedzieć. Oczywiście, że będę traktował to jako sport, bo jestem sportowcem.

- Ale gdyby się udało zebrać budżet na WRC Masters i śmignąć te siedem rajdzików... Poczuć tę atmosferę, pobyć w niej, pościgać się, walczyć. A może jeszcze, jak to ja zawsze sobie myślę, zdobyć mistrzostwo świata. Na stare lata zdobyć mistrzostwo świata. Nawet się rymuje [śmiech].

Czytaj również:

Dopytywany o wspomniane sprawdzenie Fabii, Hołowczyc nie chciał zdradzić szczegółów. Podzielił się jednak odczuciami z jazdy.

- Ten samochód kosmicznie dobrze się prowadzi! Chociaż, żeby osiągnąć tę prędkość prawdziwego „lotu”... W długich, ślepych zakrętach zaczynają się schody [śmiech].

- Oczywiście, jestem realistą. Wiem, że moja percepcja nie jest taka jak kiedyś. Wtedy kątem oka widziałem drgający listek na drzewie. Obraz się zawęził i raczej patrzę tam, gdzie ten samochód wleci. Procesor jest wolniejszy z racji tego, że jestem starszym panem. Mam tego świadomość, ale się na to nie obrażam. Raczej odwrotnie. Uważam, że to może być fajna szansa, że mogę mieć wielką przyjemność i okazję, aby się pościgać z bananem na twarzy.

- Nie trzeba już teraz nikomu udowadniać, że jesteś szybszy, że wygrywasz. A może przeżyję cudowną historię? A i fajnie to można zaprezentować. To w końcu byłby powrót do korzeni, więc coś interesującego dla partnerów.

Hołowczyc w ostatnich latach realizował się przede wszystkim w cross-country. W styczniu - po dziewięciu latach przerwy - ponownie zmierzył się z legendarnym Dakarem. Olsztynianin pojawia się także regularnie na terenowych trasach krajowego czempionatu. W ubiegłym sezonie do rodzimego lauru dorzucił wraz z Łukaszem Kurzeją Puchar Europy.

Jednak kariera popularnego Hołka związana jest przede wszystkim z rajdami samochodowymi. Rozpoczęła się jeszcze w latach 80. ubiegłego stulecia. Jej szczyt przypadł na drugą połowę lat 90. oraz początek kolejnego milenium. Hołowczyc trzykrotnie zdobył wtedy mistrzostwo Polski (1995, 1996 i 1999) oraz triumfował na Starym Kontynencie (1997).

Chociaż debiut w WRC miał miejsce w sezonie 1996, w 1998 roku Hołowczyc w większym wymiarze zaczął pojawiać się na światowych oesach. Pierwsze trzy kampanie spędził w Teams Cup – pucharze dla załóg prywatnych, dysponujących samochodami WRC. Najpierw pilotował go Maciej Wisławski, a następnie Jean-Marc Fortin. Później (2003) – już z Kurzeją – próbował swoich sił w PWRC za kierownicą „eNkowego” Mitsubishi Lancera.

Trzy jak na razie ostatnie – z łącznie 21 – występy w WRC Hołowczyc zaliczył, gdy Rajd Polski był częścią światowego czempionatu. W 2009 roku zajął szóste miejsce, jadąc Fordem Focusem WRC. Edycji 2014 (Ford Fiesta WRC) nie ukończył z powodu wypadku, a z kolei dwanaście miesięcy później (Ford Fiesta R5) finiszował dziesiąty w kategorii WRC 2.

Wkrótce opublikujemy całą rozmowę z Krzysztofem Hołowczycem, a w niej m.in. o Rajdzie Dakar - minionym i kolejnym.

Czytaj również:
Krzysztof Hołowczyc, Łukasz Kurzeja, Ford Fiesta RS WRC

Krzysztof Hołowczyc, Łukasz Kurzeja, Ford Fiesta RS WRC

Autor zdjęcia: Tomasz Kaliński

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Back on WRC track
Następny artykuł Ogier bez wakacji, przesunięty debiut Pajariego

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry