Katsutę wsparli też rywale
Takamoto Katsuta przyznał, że w trudnym momencie sezonu otrzymał wsparcie nie tylko od zespołowych kolegów, ale i rywali z innych ekip.
Takamoto Katsuta, Toyota Gazoo Racing WRT
Autor zdjęcia: Toyota Racing
Dla Katsuty to już piąty sezon w samochodzie królewskiej klasy. Drugi rok jest on w składzie podstawowego zespołu Toyoty. Po tym, jak swoje zaangażowanie ograniczył Kalle Rovanpera, Japończyk miał być nominowany do zdobywania punktów dla ekipy podczas większości rund.
Jednak 31-letni obecnie Katsuta wciąż nie może na dobre zadomowić się w czołówce. Jak do tej pory łącznie pięć razy stał na podium. Wcześniej imponował regularnością, ale podczas bieżącej kampanii rzadko dociera do mety bez kłopotów.
Błędy w Finlandii i Grecji sprawiły, że Toyota postanowiła zmienić plany odnośnie Katsuty i do Chile zamiast niego, wysłała Samiego Pajariego. Z kolei Japończyk wrócił do rywalizacji podczas Rajdu Europy Środkowej. Wypoczęty mentalnie wygrał trzy oesy – w tym Power Stage – i finiszował na czwartej pozycji.
Mówiąc o zesłaniu do rezerwy, Katsuta przyznał, jak ważne było wsparcie innych kierowców. Okazali je nie tylko zespołowi koledzy, ale i konkurenci z innych ekip.
- Na pewno były to trudne chwile – cytuje Katsutę oficjalny serwis mistrzostw świata. - Miałem jednak duże wsparcie ze strony zespołu i ludzi mnie otaczających. Dzięki temu wróciłem silniejszy.
- Ogromne wsparcie dali mi inżynierowie i zespołowi koledzy. Kalle, Seb [Ogier] i Elfyn [Evans]. Wszyscy dzwonili i wysyłali wiadomości. Duże, duże wsparcie. Nawet kilku kierowców z innych zespołów do mnie dzwoniło. Jestem im za to naprawdę wdzięczny.
Z perspektywy czasu Katsuta nie jest w stanie rozsądzić czy decyzja podjęta przez zespół była właściwa. Zauważył, że brak jazdy po oesach w Chile może być niekorzystny pod kątem przyszłego sezonu.
- Nie wiem czy była to właściwa decyzja, czy nie. Ominąłem jeden rajd i może to być w przyszłości kosztowne. Gdyby w przyszłym roku były te same oesy, na pewno moja sytuacja będzie gorsza. Teraz jednak jesteśmy tutaj, wróciliśmy silniejsi, a ja miałem czas, żeby wszystko przemyśleć. Decyzja na pewno nie była zła, ale też nie powiem, aby były to miłe chwile.
Przed Katsutą domowa runda w Japonii. W zeszłym roku pilotowany przez Aarona Johnstona kierowca seryjnie wygrywał odcinki, ale błąd z początku rywalizacji pozbawił go szans choćby na finisz w trójce.
- Postaram się w Japonii zrobić, co w mojej mocy. Taki mam cel. Ale warunki na pewno będą trudne. Nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Będziemy jednak nadal dawać z siebie wszystko i nigdy się nie poddamy.
Polecane video:
Oglądaj: Rajd Europy Środkowej 2024 - Power Stage
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.