Tegoroczny bilans startów dwukrotnego mistrza świata z 2022 i 2023 roku wygląda następująco: 39. miejsce w Szwecji, zwycięstwo w Kenii i 31. lokata w Portugalii. Dwa z trzech rajdów Kalle ukończył dzięki systemowi Super Rally, po tym jak popełnił poważne błędy i wypadł z trasy.  

Fin prowadził w Vodafone Rally de Portugal, ale już na drugim odcinku specjalnym pierwszej sobotniej pętli opuścił drogę i uderzył swoją Toyotą GR Yaris Rally1 w drzewa. Rovanpera wrócił na trasę w niedzielę, ale pomimo starań i tak finiszował za kolegami z zespołu, Sebastienem Ogierem i Elfynem Evansem, w związku z czym jego występ nie powiększył ilości punktów Toyoty w mistrzostwach świata producentów.

Ruszając w niedzielę na trasę jako pierwszy, Rovanpera przyznał, że nie był w stanie pojechać tak szybko jak chciał. Oddzielnie punktowany ostatni etap, ukończył na szóstym miejscu i był trzeci na Power Stage.

- Przepraszam zespół za utratę tak ważnych punktów – powiedział 23-latek. - Świetnie było wrócić w niedzielę do walki, ale nie mieliśmy łatwego zadania. Sprzątanie drogi było trudniejsze, niż się spodziewaliśmy.

- Na Power Stage naprawdę daliśmy z siebie wszystko. Myślałem, że to był dobry i czysty przejazd, ale droga była tak zanieczyszczona, że goście z tyłu byli nieco szybsi. Mimo to zdobyliśmy kilka punktów, więc zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby pomóc ekipie. To nie był weekend jakiego oczekiwaliśmy, ale wrócimy silniejsi - dodał.

Kalle Rovanpera, który realizuje w tym roku niepełny program startów w WRC, nie wystartuje w Rajdzie Sardynii. W dwóch kolejnych rajdach (Sardynia i Polski) swoją obecność potwierdził za to Sebastien Ogier, który podobnie jak Rovanpera, startuje w wybranych rundach tegorocznego czempionatu. Potem Francuz chce odpocząć, więc można się spodziewać większego zaangażowania w starty ze strony Fina, który po pięciu rozegranych rundach, zajmuje dopiero 7. miejsce w klasyfikacji kierowców.