W Szwecji nadal z problemami

Rajd Szwecji od początku istnienia mistrzostw świata jest niemal nieodłącznym elementem kalendarza. Przez długi czas zawody gościły w regionie Varmland. Jednak coraz bardziej niesprzyjające warunki atmosferyczne i brak śniegu sprawiły, że konieczna była wyprowadzka na północ. W 2022 roku rolę gospodarza przejęło miasto Umea w regionie Vasterbotten.

I choć śniegu faktycznie nie brakuje, pojawiły się konflikty z ludem Saamów. Sprawa dotyczy miejsc wypasu reniferów, które znajdują się na planowanej trasie rajdu. Saamowie argumentowali, że w minionych latach rajd nie został przeprowadzony zgodnie z ich oczekiwaniami i zakwestionowali plany związane z tegoroczną edycją.

Sprawa trafiła do Rady Gminy, ale ta wydała pozwolenie na wykorzystanie planowanego przez organizatorów układu trasy. Jednak pod koniec tego tygodnia Saamowie odwołali się od tego postanowienia. W szczegółach chodzi o cofnięcie pozwolenia na trzy odcinki specjalne: Vannas (w sobotnim programie), Vastervik (niedziela) i Umea (sobota oraz niedziela).

Jak cytuje szwedzka telewizja SVT jedną z przedstawicielek Saamów, Silję Jonsson Marklund „obszary pastwisk, przez które przebiega odcinek specjalny stają się nieprzydatne dla wypasu reniferów”. Społeczność argumentuje, że problem stanowią również sekcje dojazdowe, na których rajdówki także „generują duży hałas”. Ponadto Saamowie chcą wpisać do dokumentów zapis o tym, że pozwolenie na dany odcinek zostanie cofnięte, jeśli w ciągu siedmiu dni poprzedzających jego rozegranie w okolicy pojawią się renifery.

Odwołanie wysłano do Szwedzkiej Agencji Transportu. Nie wiadomo w tej chwili czy zdąży ona rozpatrzyć sprawę przed startem rajdu. Organizatorzy nie są w stanie udzielić wiążących informacji, ponieważ do rozpoczęcia weekendu wspomniana agencja jeszcze się z nimi nie skontaktowała.

Rajd Szwecji powinien ruszyć w najbliższy czwartek. W programie widnieje osiemnaście odcinków specjalnych.

Polecane video:

Oglądaj: Testy przed Rajdem Szwecji 2025 - Elfyn Evans