Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Punkt zwrotny dla Peugeota

Peugeot określił swój występ w miniony weekend podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans jako „punkt zwrotny” w programie Le Mans Hypercar 9X8.

Olivier Jansonnie, dyrektor techniczny Peugeot Sport, pokusił się o przytoczone twierdzenie po tym, jak 9X8 czterokrotnie pojawiał się na czele stawki podwójnie punktowanej rundy mistrzostw świata i przez dwanaście godzin podążał w czołówce.

- To był punkt zwrotny; to był nasz najlepszy wyścig do tej pory - powiedział Jansonnie. - Pokazaliśmy niezłe tempo wyścigowe i w niektórych okolicznościach radziliśmy sobie bardzo dobrze. Cztery lata pracy w końcu się opłaciły, jesteśmy z tego dumni.

- Nasz poziom przygotowania, gdy przybyliśmy na miejsce, był o wiele lepszy niż w przypadku wcześniejszych, sześciogodzinnych imprez - podkreślił.

Czytaj również:

Występ ten nastąpił po serii rozczarowujących startów w trzech pierwszych rundach pełnego sezonu Peugeota w WEC 2023 oraz po trzech testowo potraktowanych wyścigach w poprzedniej kampanii.

Jansonnie zgadza się, że model 9X8 nie mógł dorównać Ferrari 499P ani Toyocie GR010 HYBRID LMH, które zajęły pierwsze i drugie miejsce w czwartej rundzie mistrzostw, ale zauważył, że „byliśmy naprawdę blisko w niektórych momentach”.

Wyraził również zadowolenie z niezawodności Peugeota LMH, pomimo że oba samochody napotkały problemy w późniejszej fazie wyścigu i spadły odpowiednio na ósme i dwudzieste siódme miejsce, finiszując ze stratą kolejno dwunastu i trzydziestu okrążeń.

- Jeśli chodzi o niezawodność, podejrzewaliśmy, że może wydarzyć się wiele rzeczy, ale było stosunkowo spokojnie w tym kontekście przez 20, 21 godzin - wyjaśnił.

Mocno chwalił Peugeot Sport za doprowadzenie obu 9X8 do mety pomimo napotkanych problemów.

- Jestem dumny z zespołu: walczyli jak szaleni, aby naprawić samochody i utrzymać je w akcji - powiedział.

Czytaj również:

Auto numer 93, obsadzone przez Paula di Restę, Jean-Erica Vergne'a i Mikkela Jensena, zajmowało piąte miejsce w 21 godzinie, kiedy pojawił się problem z przednim zawieszeniem, a następnie z układem kierowniczym, co spowodowało spadek na ósmą pozycję.

Kłopoty z silnikiem dotknęły z kolei prototyp numer 94, prowadzony przez Gustavo Menezesa, Loica Duvala i Nico Mullera. Większość ostatniej godziny wyścigu spędził w alei serwisowej, zanim powrócił na tor w rękach Mullera, aby przejechać jedno okrążenie i zostać sklasyfikowanym w zawodach.

Menezes miał okazję podążać na prowadzeniu podczas pierwszego deszczowego etapu wyścigu, w trzeciej godzinie. W sumie pojazd ten zaliczył 34 kółka przejechane na czele stawki. W dwunastej godzinie był trzeci, gdy Menezes wylądował w barierach i konieczna była naprawa auta.

Vergne natomiast stracił dwa okrążenia we wczesnej fazie imprezy, kiedy wykonał pół obrotu i ugrzązł w żwirze w jednym z zakrętów. Potem wraz z partnerami utrzymywali stratę dwóch kółek do liderów, do czasu dziewiętnastej godziny.

Czytaj również:

Video: Podsumowanie 24h Le Mans 2023

Poprzedni artykuł Szalony triumf Corvetty
Następny artykuł Samochód, który zachwycił w Le Mans

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry