Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Alpine zaryzykowało

Alpine sprzeciwiło się sugestiom, że przed sezonem 2026 nie włączą się w F1 do walki o czołowe miejsca.

Sparks under Esteban Ocon, Alpine A522

Wśród ekspertów pojawiają się opinie, że obecne zamrożenie rozwoju jednostek napędowych do czasu wejścia w życie nowych przepisów silnikowych od 2026 roku, w połączeniu z tegorocznymi skargami Fernando Alonso w kontekście niezawodności oznaczają, że czwarte miejsce w mistrzostwach to maksimum na co stać zespół Alpine.

- Najpierw musimy upewnić się, że nasze problemy nie będą się powtarzać - cytuje Auto Motor und Sport szefa działu silnikowego Alpine, Bruno Famina. - Potem skoncentrujemy się na rozwoju silnika na sezon 2026. Pracujemy nad tym już od kilku miesięcy.

Czytaj również:

Mówi się, że Renault, do którego należy stajnia Alpine, nie było bezpośrednio winne wszystkich tegorocznych kłopotów z niezawodnością.

- Mieliśmy też problemy z częściami od dostawców - wskazał Famin. - To jednak nas nie usprawiedliwia. Mamy obowiązek sprawdzić wszystko wcześniej i upewnić się, że z silnikiem nie będzie kłopotów.

Nie ma żalu, że przed 2022 rokiem skupiono się na poprawie wydajności ich jednostki, odstawiając nieco na bok kwestię jej wytrzymałości.

- Podjęliśmy spore ryzyko - przyznał. - Próbowaliśmy opracować możliwie jak najlżejszy silnik.

Czytaj również:

Rezultatem powyższych działań była zdecydowana poprawa osiągów w minionej kampanii, a deficyt koni mechanicznych w stosunku do Ferrari, Mercedesa i Hondy został ograniczony do możliwego do opanowania poziomu.

- Silnik kosztuje nas jedną dziesiątą sekundy straty, może dwie - upierał się prezes Alpine, Laurent Rossi.

- W ramach przepisów nie ma realnego pola do wyciśnięcia większej mocy - dodał Famin. - Możemy natomiast ulepszyć kwestię upakowania jednostki, aby Enstone mogło poprawić aerodynamikę.

Czytaj również:

Video: Wodorowa przyszłość Formuły 1?

Poprzedni artykuł Leclerc wyznaczył nową granicę
Następny artykuł Kolejny wydatek Red Bulla

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry