Alpine zaryzykowało
Alpine sprzeciwiło się sugestiom, że przed sezonem 2026 nie włączą się w F1 do walki o czołowe miejsca.
Wśród ekspertów pojawiają się opinie, że obecne zamrożenie rozwoju jednostek napędowych do czasu wejścia w życie nowych przepisów silnikowych od 2026 roku, w połączeniu z tegorocznymi skargami Fernando Alonso w kontekście niezawodności oznaczają, że czwarte miejsce w mistrzostwach to maksimum na co stać zespół Alpine.
- Najpierw musimy upewnić się, że nasze problemy nie będą się powtarzać - cytuje Auto Motor und Sport szefa działu silnikowego Alpine, Bruno Famina. - Potem skoncentrujemy się na rozwoju silnika na sezon 2026. Pracujemy nad tym już od kilku miesięcy.
Mówi się, że Renault, do którego należy stajnia Alpine, nie było bezpośrednio winne wszystkich tegorocznych kłopotów z niezawodnością.
- Mieliśmy też problemy z częściami od dostawców - wskazał Famin. - To jednak nas nie usprawiedliwia. Mamy obowiązek sprawdzić wszystko wcześniej i upewnić się, że z silnikiem nie będzie kłopotów.
Nie ma żalu, że przed 2022 rokiem skupiono się na poprawie wydajności ich jednostki, odstawiając nieco na bok kwestię jej wytrzymałości.
- Podjęliśmy spore ryzyko - przyznał. - Próbowaliśmy opracować możliwie jak najlżejszy silnik.
Rezultatem powyższych działań była zdecydowana poprawa osiągów w minionej kampanii, a deficyt koni mechanicznych w stosunku do Ferrari, Mercedesa i Hondy został ograniczony do możliwego do opanowania poziomu.
- Silnik kosztuje nas jedną dziesiątą sekundy straty, może dwie - upierał się prezes Alpine, Laurent Rossi.
- W ramach przepisów nie ma realnego pola do wyciśnięcia większej mocy - dodał Famin. - Możemy natomiast ulepszyć kwestię upakowania jednostki, aby Enstone mogło poprawić aerodynamikę.
Video: Wodorowa przyszłość Formuły 1?
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.