Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kara musi być sportowa, a nie finansowa

W Alfie Romeo uważają, że Red Bull Racing zasłużył na surową karę i to nie w postaci grzywny.

Sergio Perez, Red Bull Racing RB18, Valtteri Bottas, Alfa Romeo C42

Red Bull dopuścił się przekroczenia limitu budżetowego w sezonie 2021, wynoszącego wtedy 145 milionów dolarów amerykańskich. Komunikat FIA określił to jako drobne przewinienie, czyli ekipa z Milton Keynes wydała nie więcej niż 5 procent ponad limit. Szczegółów dotyczących liczb czy obszarów, w których pojawiły się nadmiarowe wydatki, nie podano.

Zespół obecnych już mistrzów świata prowadzi rozmowy z FIA na temat dobrowolnego poddania się karze. Te zostały wstrzymane na wieść o śmierci Dietricha Mateschitza - twórcy potęgi marki Red Bull.

W padoku nie brakuje głosów na temat tego, jak federacja powinna ukarać RBR. Opinia Alfy jest jasna - kara powinna być surowa i związana ze sportową częścią rywalizacji.

- Dla mnie najważniejsze jest, aby kara była odpowiednio surowa i zasądzona nie dlatego, że się spieszymy i trzeba podjąć decyzję - podkreślił Frederic Vasseur, szef zespołu. - To kluczowe dla F1 i przyszłości limitu budżetowego. W rękach FIA jest znalezienie właściwej kary.

- Według mnie to musi być kara sportowa, ponieważ koniec końców chodzi o sportowe wykroczenie. Nie mówimy o grzywnie. W grę wchodzą aktualizacje [samochodu], więc wymiar kary musi być odpowiedni.

Podobną opinią podzielił się Valtteri Bottas, fiński kierowca ekipy z Hinwil.

- Zasady to zasady i jeśli ich nie przestrzegasz, kara powinna być bolesna. Osobiście mam nadzieję, iż kara będzie surowa. Przepisy to przepisy. W Formule 1 jest wiele regulacji, więc jeśli chodzi o stosowanie kar, nie powinno być różnic.

- Mamy nadzieję, że kara będzie solidna i ich zaboli. W zeszłym roku byłem przecież w walce o mistrzostwo konstruktorów. Zdobyliśmy je, ale w klasyfikacji kierowców zabrakło nam kilku punktów i kilku milionów. A one mogą zrobić różnicę.

Czytaj również:

 

Poprzedni artykuł Haas już zdecydował?
Następny artykuł Mercedes przed AlphaTauri

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry