Scuderia zorganizowała czterodniowe testy nie tylko dla swoich etatowych kierowców w F1, ale również członków Ferrari Driver Academy. Wczoraj po torze we Fiorano jeździli Marcus Armstrong, Robert Szwarcman i Giuliano Alesi, choć ten ostatni pożegnał się właśnie z włoską stajnią.

Cały wtorek zarezerwowany został dla Leclerca, który chorował niedawno na COVID-19. 23-latek zaliczył ponad 100 okrążeń w SF71H.

- Dzisiejszy powrót do samochodu był świetny, genialny - powiedział Leclerc. - Zobaczyłem ponownie mechaników, ubrałem kombinezon, zrobiłem tradycyjną rozgrzewkę, włożyłem kask i odpaliłem samochód... Dźwięk silnika Ferrari jest magiczny.

- Dzień był po prostu idealny. Wykonaliśmy całą zaplanowaną pracę. Naprawdę dobrze się bawiłem. Teraz oddaję [samochód] Carlosowi [Sainzowi] i życzę mu powodzenia jutro.

W środę samochód przejmie Carlos Sainz. W „kolejce” są jeszcze Mick Schumacher i Callum Illott.

Galeria - Charles Leclerc w Ferrari SF71H:

12