Dakar: Etap 5. Ciąg dalszy maratonu

W środę zawodnicy pokonali 415 km i mieli mocno ograniczone możliwości serwisowe. Motocykliści Rally GP mieli zaledwie 30 minut na pracę przy swoich motocyklach, z kolei zawodnicy Rally2 dostali godzinę na poprawki i naprawy sprzętu.

Załogi samochodowe mogły sobie pomagać, ale zabronione było korzystanie ze swojego zaplecza i infrastruktury serwisowej.

Dzisiejszą noc wszyscy spędzą na karimatach i w śpiworach w zbiorczych namiotach halowych.

Jutrzejszy etap Al-Ula – Hail liczy sobie 492 km, z czego tylko 64 km jest dojazdówką. Próba zacznie się superszybką partią, ale wraz z upływem kilometrów nawierzchnia stanie się bardziej piaszczysta i tempo będzie spadać.

Im bliżej będzie do Hail, tym krajobraz będzie się zmieniał i trasę pokryją kamienie i skały, co będzie wymagało od zmęczonych już uczestników dużej uwagi. Wrośnie też ryzyko uszkodzenia opon, zarówno w motocyklach, jak i samochodach.

Warto jednak będzie dać z siebie wszystko, ponieważ organizator zaplanował na piątek dzień odpoczynku, który będzie największą nagrodą dla wytrwałych.

Oglądaj: Rajd Dakar 2025 - Etap 4