DTM bez kibiców?
Prezes ITR: Gerhard Berger, powiedział, że jest gotowy na sprawdzenie możliwości organizacji wyścigów DTM bez udziału kibiców.
Bruno Spengler, BMW Team RMG, BMW M4 DTM
Andreas Beil
Jeszcze kilka tygodni temu Berger mówił dla stacji Servus TV: - Nasi klienci to fani, a jeśli nie będzie fanów, nie będzie żadnych wyścigów. Jednak od tego czasu zarówno w Niemczech, jak i w Belgii ogłoszono całkowity zakaz masowych zgromadzeń, co pokrzyżowało plany rozpoczęcia rywalizacji w lipcu na Norisringu. Berger zaznacza jednak, że priorytetem jest organizacja imprez z kibicami.
- W obecnej sytuacji musisz wszystko przemyśleć. Nasze dochody zależą jednak od wydarzeń. Dlatego naszym głównym celem zawsze musi być zapewnienie rywalizacji z udziałem kibiców. "Wyścigi widmo" to tylko sposób na rozkręcenie sytuacji - mówił dla Auto Motor und Sport.
- W przeciwieństwie do F1, nasz model biznesowy wygląda tak, jakbyśmy wynajmowali tor. Przychody od kibiców i sponsorów wpływają na nasz ogólny bilans. Formuła 1 działa inaczej. Dostają opłaty od torów, a organizatorzy muszą odzyskać pieniądze poprzez sprzedaż biletów i pomoc rządową. Bez dochodów organizatorzy nie mogą finansować swojej działalności. Wszelkie inne prawa należą do F1, więc być może teraz coś się zmieni. Można sobie wyobrazić, że w tak trudnym okresie Liberty zrzeknie się wpływów od organizatorów, a tym samym będzie w stanie pokazać więcej wyścigów bez kibiców - dodał.
Berger powiedział też, że nie da się przewidzieć, kiedy rozpocznie się sezon i jak zostanie zmodyfikowany kalendarz. Poprzednia wersja mimo późniejszego startu zawierała wszystkie dziesięć rund.
- Istnieje kilka scenariuszy. Najlepszy przewiduje start w lipcu. Przejechalibyśmy cały sezon z dziesięcioma wyścigami. Najgorszy scenariusz zakłada brak mistrzostw. Może zrobimy coś pomiędzy. Możemy brać pod uwagę sierpień i początek września. Jednak biorąc pod uwagę spadające w Europie temperatury, nie będziemy mogli startować od końca listopada. Planowanie jest trudne dla wszystkich, ponieważ nawet eksperci nie są w stanie przewidzieć światowej sytuacji związanej z koronawirusem, a rządy nie mogę reagować w przewidywalny sposób. Zawsze coś może się zmienić w zależności od rozwoju sprawy. Jesteśmy również zależni od umów ze sponsorami i promotorami. Problem jest złożony - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze