Marczyk z przygodami
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk mimo jazdy z przygodami, byli najszybsi na próbie otwierającej drugą sobotnią pętlę Orlen 78. Rajdu Polski.
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk dotarli do mety odcinka specjalnego Krzywe 2 z uszkodzonym nieco tyłem Skody Fabii Rally2 evo, ale z najlepszym czasem.
- Na wyboistej sekcji za bardzo zjechałem do wewnętrznej i mocno skoczyliśmy, ale jesteśmy na mecie - relacjonował Marczyk. - Mam nadzieję, że z tylnym kołem jest wszystko w porządku, bo przed nami jeszcze dwa oesy.
Nil Solans i Marc Marti stracili do załogi Orlen Team 0,2s i utrzymali prowadzenie w rajdzie. Mają 4,4s przewagi nad Marczykiem i Gospodarczykiem.
- Nie podejmowałem zbyt dużego ryzyka. Droga jest bardzo zniszczona. Trafialiśmy na dziury, których zupełnie nie spodziewaliśmy się. Łatwo było rozbić się - powiedział Solans.
- Dajemy z siebie wszystko. Zobaczymy co zrobią inni. Są naprawdę szybcy, więc czeka nas dość ciężka praca do wykonania - stwierdził Torn, notując trzeci czas na OS5 (+2,2s).
Kolejne miejsca zajęli Simone Tempestini i Sergiu Itu (+4,5s), Efren Llarena i Sara Fernandez (+4,7s), Vaidotas Zala/Ilka Minor (+5s).
- Podobał nam się ten oes, jest fajny - przekazał Tempestini. - Nie spodziewałem się, że droga będzie tak różniła się od tej z pierwszego przejazdu. Na wielu szybkich sekcjach trzeba uważać, bo za szczytami droga jest trochę zniszczona. Nie podejmowałem żadnego ryzyka.
- Jest bardzo ciężko. Dużo kolein w bardzo trudnych zakrętach. W notatkach dotyczących tempa mamy zapisaną jazdę w pewnych miejscach na pełnym gazie, ale przy tak głębokich koleinach jest to trudne - powiedział Llarena. - Oes jest całkowicie zniszczony, zobaczymy, jakie są czasy innych zawodników.
- Jest trochę kolein, ale większym problemem są ukryte kamienie, na których można przebić oponę - mówił Zala. - Trasa zdecydowanie zmieniła się od pierwszego przejazdu. Na właściwej linii jest dobra przyczepność.
Tom Kristensson i Andreas Johansson mieli siódmy czas (+5,1s). W rajdzie utrzymują trzecie miejsce. Ken Torn zbliżył się do nich na 4,4s.
- Zasadniczo spodziewałem się, że będzie jeszcze więcej kolein, a tak jednak nie było. Próbowałem nowych ustawień i nowych opon, aby się odnaleźć w tych warunkach, ale jazda była wymagająca - raportował Kristensson.
Dziesiątkę skompletowali: Herczig/Bacigal (+8,9s), Mares/Bucha (+9,6s), Chwietczuk/Syty (+11,5s).
- Jedzie nam się coraz lepiej - podkreślił Mares. - Koleiny są inne niż rano, więc to kolejna nowa rzecz, której musimy się nauczyć, w każdym razie znów przyzwyczajam się do szutru.
- Spokojny przejazd. W koleinach nabieraliśmy trochę ziemi przodem. Można podążać szybciej co widać po czasach, ale nie pojechaliśmy tak źle - powiedział Chwietczuk, do którego Zala zbliżył się na dwie sekundy.
- Nie jechałem zbyt dobrze, Nie spodziewałem się takich głębokich kolein. Chwilami pojechałem ostrożnie, trochę się obawiałem, aby czegoś nie wykonać - mówił Grzyb, notując jedenasty czas (+15,4s).
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.