Alonso i tak zadowolony
Chociaż ostatnie wyścigi przed letnią przerwą były dla Astona Martina mniej udane, Fernando Alonso stwierdził, że jego zespół i tak ma za sobą niesamowite półrocze.
Aston Martin stał się rewelacją pierwszej fazy sezonu. AMR23 okazały się drugą siłą w stawce i zasługą Alonso często gościły na podium. Hiszpan sześć razy meldował się w trójce, w Monako i Austrii dojeżdżając na drugiej pozycji.
Jednak w ostatnich tygodniach to inne zespoły: Mercedes, McLaren, chwilami Ferrari spisywały się lepiej i Aston nie gościł już na podium. Pomimo tego Alonso jest zachwycony pierwszą połową sezonu:
- Niesamowity - odparł Alonso, poproszony o ocenę dotychczasowego przebiegu kampanii. - To była wymarzona pierwsza połowa sezonu. Jesteśmy na P3 w klasyfikacji konstruktorów przed Ferrari oraz na P3 w tabeli kierowców razem z Lewisem.
- W Bahrajnie na pewno tego nie przewidywaliśmy.
Alonso zaskoczył w zeszłym roku padok zapowiedzią przenosin do Astona Martina. Dwukrotny mistrz świata opuścił nieźle spisujące się wtedy Alpine. Oceniając decyzję z perspektywy czasu, stwierdził:
- Fajnie byłoby mieć kryształową kulę i znać przyszłość przed zmianą zespołu. Jednak jestem zadowolony, że tu trafiłem. Projekt ma wizję na przyszłość i jestem bardzo dumny.
Przedmiotem dyskusji często jest wiek Alonso, który niedawno skończył 42 lata. Przed letnią przerwą do stawki wrócił Daniel Ricciardo, również jeden z bardziej doświadczonych na gridzie. Alonso uważa, że pesel nie ma wielkiego znaczenia.
- Mój wiek był tematem przez cały miniony sezon. Ale ludzie już chyba zdają sobie sprawę, że nie ma dużej różnicy gdy masz 25 i 41 lat. To kwestia głowy, motywacji, podejścia do weekendów. Jest kilka przykładów, gdzie stawiają na doświadczenie. Na przykład teraz Daniel w AlphaTauri.
- Nie chodzi o to, żeby być młodym, ale szybkim.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.