Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Oliver Bearman, Haas F1 Team

Oliver Bearman, Haas F1 Team

Autor zdjęcia: Erik Junius

Kierowca Haasa zakończył swój debiutancki sezon na 13. miejscu w klasyfikacji kierowców, dwa miejsca wyżej od zespołowego kolegi, zwycięzcy Grand Prix, Estebana Ocona.

W pierwszych trzynastu wyścigach Bearman zgromadził zaledwie osiem punktów, z czego cztery pojawiły się na jego koncie po dyskwalifikacji Ferrari w Grand Prix Chin.

Czuję, że znalazłem właściwą dynamikę i rytm - Oliver Bearman

Jednak w drugiej połowie sezonu jego forma weszła na wyższy poziom i w Grand Prix Meksyku przez większość zawodów utrzymywał się na podium.

Pozytywny wpływ na jazdę Brytyjczyka miała modernizacja podłogi przygotowana przed wyścigiem w Austin, ale Bearman uważa, że ​​za poprawą stoi jeszcze coś innego.

- Od wakacji starałem się zmienić sposób w jaki spędzałem weekendy wyścigowe – powiedział 20-latek.

Czytaj również:

- Ale samochód równie był szybszy. Przed wakacjami, kiedy mieliśmy problemy z awansem do Q1, cały czas skupiałem się na tym, jak mogę poprawić swoją jazdę, jak mogę poprawić ustawienia samochodu, żeby znaleźć kolejne dziesiąte części sekundy.

- Wcześniej nie poświęcałem czasu na zastanawianie się, w jakim stanie znajduję się przed wejściem do samochodu. Teraz dbam o to, żeby na pół godziny przed sesją przestać pracować nad ustawieniami i przygotować się mentalnie. To okazało się bardzo przydatne.

Bearman zdaje sobie sprawę, że jest debiutantem w Formule 1 i musi przejść przez trudny okres, aby stać się lepszym kierowcą.

- W pierwszej połowie sezonu ukończyłem cztery lub pięć wyścigów z rzędu na jedenastym miejscu, więc nie było tak, że spisywałem się fatalnie – powiedział Bearman, zapytany, jak inaczej mogłoby się potoczyć wszystko, gdyby przez cały rok lepiej przygotowywał się mentalnie.

- Zdecydowanie brakowało konsekwencji, ale jedynym sposobem, aby wyciągnąć wnioski, jest popełnianie błędów. Łatwo powiedzieć, że mógłbym wcześniej zmienić swoje podejście, ale ja dopiero zdobywam doświadczenie – przypomniał.

Oliver Bearman, Haas F1 Team, Ayao Komatsu, Haas F1 Team

Oliver Bearman, Haas F1 Team, Ayao Komatsu, Haas F1 Team

Autor zdjęcia: Simon Galloway / LAT Images via Getty Images

- Wprowadziłbym wiele zmian w tym, co robiłem, ale jak mogłem to zrobić bez wiedzy, co działa, a co nie. Pierwsza połowa sezonu to była eksploracja.

- Formuła 1 to zupełnie inny sport niż ten, którym zajmowałem się dotychczas. Zdecydowanie bym zmienił coś wcześniej, ale najpierw trzeba popełniać błędy, żeby się na nich uczyć i to właśnie jest historia tego sezonu.

Ten postęp sprawia, że ​​Bearman ocenia ten rok bardzo pozytywnie, wierząc, że przygotował go do długiej kariery w sportach motorowych.

- Jestem z tego zadowolony – powiedział Brytyjczyk. - Nie oznacza to, że czuję się idealnym kierowcą, bo wciąż jest wiele do nauczenia się i zdaję sobie z tego sprawę.

- Czuję, że znalazłem właściwą dynamikę i rytm, ale najważniejsza jest konsekwentne zdobywanie doświadczenia w tym sporcie.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Leclerc nie miał czasu dla kolegi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry