De Vries nie miał prędkości
Helmut Marko wyjaśnił powody zwolnienia Nycka de Vriesa z AlphaTauri, wskazując, że Holendrowi po prostu brakowało prędkości.
De Vries dołączył do AlphaTauri przed rozpoczęciem bieżącej kampanii. Obserwatorów zachwycił występem w ubiegłorocznym Grand Prix Włoch. Już po rozpoczęciu weekendu wskoczył do Williamsa zamiast niedysponowanego Alexa Albona i zdobył w debiucie punkty.
Początek sezonu nie poszedł jednak po myśli de Vriesa. Nieznajomość torów, słaba forma samochodu rodem z Faenzy oraz liczne błędy powoli nadszarpywały cierpliwość włodarzy Red Bulla, zwłaszcza Helmuta Marko mającego najwięcej do powiedzenia odnośnie obsady wyścigowych foteli w obu zespołach austriackiego koncernu.
Wspomniana cierpliwość skończyła się po dziesięciu wyścigowych weekendach. We wtorek ogłoszono, że we wspieranej przez PKN ORLEN ekipie de Vriesa zastąpi Daniel Ricciardo. Ten przejmie AT04 już w przyszły weekend w trakcie Grand Prix Węgier.
Pytany o kulisy zwolnienia de Vriesa, Marko odpowiedział: - Zatrudniliśmy Nycka, ponieważ świetnie spisał się w zeszłym roku w Monzy - przyznał Marko w rozmowie z dziennikiem De Telegraaf.
- Spodziewaliśmy się, że będzie co najmniej dorównywał swojemu zespołowemu partnerowi, Yukiemu Tsunodzie. Tak się jednak nie stało. W zasadzie za każdym razem tracił do Yukiego 0,3 s. Nie dostrzegaliśmy poprawy.
Marko zaznaczył, że de Vries nie przyszedł do F1 jako kompletny nowicjusz. W przeszłości miał okazję współpracować m.in. z Mercedesem i wypróbował kilka bolidów najważniejszej wyścigowej serii świata.
- Ma 28 lat, duże doświadczenie. Miał też okazję zdobyć wiedzę jako kierowca testowy, sprawdzając wiele samochodów F1. W mojej opinii nie można go porównywać do całkowitych debiutantów.
- W końcówce kwietnia, w Baku, rozpoczął weekend nieźle i sądziłem, że będzie miał osiągi. Potem jednak znowu się rozbił. Nie zrobił ani jednego dobrego okrążenia. Zaskoczyło to nas.
- Musieliśmy coś zrobić. Po co czekać dwa kolejne wyścigi skoro nie było widać oznak poprawy? Nyck to bardzo miły gość, ale po prostu nie miał prędkości.
Pytany czy De Vries ma jeszcze szansę zaistnieć w F1, Marko odparł: - Będzie to trudne.
- Jednak wydaje mi się, że on to przewidywał. Sądzę, że może zbudować niezłą karierę w wyścigach długodystansowych.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.