Domenicali na kolejne 5 lat

W środę wieczorem Formuła 1 poinformowała, że Włoch utrzyma swoje stanowisko na kolejne pięć sezonów. Domenicali został wybrany prezydentem oraz dyrektorem generalnym F1 w 2021 roku. Jego reelekcja była spodziewaną decyzją, ze względu na popularność oraz rozwój serii pod jego zarządem.

- Jestem zaszczycony, że mogę nadal przewodzić temu niezwykłemu sportowi, który kocham i z którym jestem związany od dzieciństwa - powiedział. - Jestem naprawdę wdzięczny zespołowi Liberty Media za zaufanie.

- Razem ze wszystkimi kluczowymi podmiotami w F1 będziemy dalej działać w najlepszym interesie naszych fanów, którzy są sercem wszystkiego, co robimy. Pasja, energia i adrenalina to paliwo, które napędza mnie każdego dnia, aby dawać z siebie wszystko dla Formuły 1.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z przedłużenia współpracy ze Stefano i cieszymy się z jego przywództwa w nadchodzących latach, obok utalentowanego zespołu zarządzającego Formułą 1 - dodał Derek Chang, prezes i dyrektor generalny Liberty Media.

- Stefano znakomicie zarządza całym biznesem, budując go na mocnych fundamentach i przyspieszając tempo rozwoju F1, zarówno w obszarze komercyjnym, jak i w kwestii zaangażowania fanów. Jego energia i entuzjazm wobec tego sportu przekładają się na skuteczną strategię oraz wyniki.

- W imieniu Liberty dziękujemy mu za dotychczasową współpracę i jesteśmy niezwykle optymistycznie nastawieni do dalszych sukcesów, jakie zespół Formuły 1 może zapewnić dla samej serii, jej fanów, partnerów i akcjonariuszy.

Nim Domenicali został prezydentem oraz dyrektorem generalnym Formuły 1, w latach 2008-2013 pełnił rolę szefa zespołu Scuderii Ferrari. Po odejściu z włoskiej stajni przeszedł do Audi, gdzie był wiceprezesem ds. nowych inicjatyw biznesowych, a następnie został CEO Lamborghini.

Dzisiejsze ogłoszenie ostatecznie dementuje wszystkie plotki mówiące, że może on przejść z Formuły 1 do MotoGP, które zostało przejęte przez Liberty Media. Z informacji Motorsport.com wynika, że cieszy się on niezachwianym zaufaniem właścicieli mistrzostw, nawet po zmianie dyrektora generalnego Liberty.