Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari „stara się jak diabli”

Ferrari wciąż szuka trwałego rozwiązania problemu odbijania się samochodów przy dużej prędkości.

Carlos Sainz, Ferrari SF-24

Carlos Sainz, Ferrari SF-24

Autor zdjęcia: Erik Junius

Szef zespołu Ferrari, Fred Vasseur mówi, że jego zespół „stara się jak diabli”, aby opanować uporczywy problem braku stabilności w zakrętach przy dużej prędkości.

Podskakiwanie Ferrari w szybkich zakrętach jest niepożądanym efektem ubocznym nowej podłogi wprowadzonej podczas GP Hiszpanii.

Po kolejnych testach w Silverstone Ferrari zastosowało tymczasowe poprawki, które jedynie złagodziły problem. Nadal nie znalazło jednak trwałego rozwiązania zjawiska, nad którym inżynierowie mają się po raz kolejny skupić podczas wakacyjnej przerwy pomiędzy wyścigami.

Chociaż problem nie był tak dokuczliwy w Belgii, to z pewnością pojawi się ponownie podczas gwałtownych wzrostów siły docisku na torze w Zandvoort, chyba że Ferrari upora się z nim w czasie dwutygodniowej, letniej przerwy.

Czytaj również:

- Zlikwidowanie odbijania się jest krokiem naprzód w wydajności, więc na pewno bardzo się staramy, aby to poprawić tak szybko, jak to możliwe - powiedział Vasseur po niedzielnym GP Belgii, w którym problem pojawił się ponownie przy mniejszym obciążeniu paliwem.

- Myślę, że symulowanie odbijania się jest zupełnie niemożliwe, ponieważ widać to z sesji na sesję, gdy np. zmienia się kierunek wiatru. Odbijanie może się pojawić lub zniknąć, lub być zupełnie marginalne.

Po kilku trudnych tygodniach wydajność Ferrari ustabilizowała się na Węgrzech i w Belgii. Jednak wciąż nie działające tak jak trzeba ulepszenia oznaczały, że ​​startujący z pierwszego miejsca Charles Leclerc i jego kolega Carlos Sainz, mieli problemy z zajęciem wyższego miejsca niż 4 i 7. Po dyskwalifikacji George'a Russella, zawodnicy awansowali odpowiednio na 3 i 6 miejsce.

Ale ponieważ wszystkim zespołom coraz trudniej jest wprowadzać w 2024 roku znaczące zmiany w samochodach, Vasseur mówi, że Ferrari musi nadal podejmować ryzyko w kwestii ulepszeń ze względu na ogromną różnicę, jaką każda dziesiąta część sekundy robi teraz w czołówce.

- Mamy pewne wskaźniki, dzięki którym możemy sobie wyobrazić, czy będziemy w lepszej formie, czy nie, ale ostatecznie jesteśmy również pod wrażeniem osiągów, które moglibyśmy uzyskać przy nieco większym docisku -wyjaśnił.

- Myślę, że zrobiliśmy ogromny krok naprzód, ale każdy zrobił ogromny krok naprzód w tym zakresie. Problem polega na tym, że rozwijamy się, a pod koniec dnia zawsze zmagamy się tym odbijaniem, pozostając blisko rozwiązania problemu.

Zarówno Leclerc, jak i Sainz nie byli szczególnie zadowoleni z wyników Ferrari w Belgii, zwłaszcza że wysokie tempo wyścigowe Mercedesa sprawiło, że Scuderia była dopiero czwartym najszybszym zespołem w niedzielę, tracąc drugie miejsce w klasyfikacji na rzecz McLarena.

Charles Leclerc, Ferrari SF-24

Charles Leclerc, Ferrari SF-24

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

- Dobrze widzieć, że wszyscy są tak blisko, ale niestety nadal jesteśmy czwartym najszybszym zespołem, a pierwsza trójka ciągle się zmienia - powiedział Leclerc. - Stale jesteśmy za nimi, więc potrzebujemy po prostu więcej szybkości.

Kiedy zapytano Sainza, czy w zeszły weekend Ferrari zrobiło krok w dobrym kierunku, odpowiedział:

- Kiedy popatrzymy na tempo Mercedesa, Red Bulla i McLarena, to nie sądzę. Myślę, że nadal brakuje nam dwóch lub trzech dziesiątych sekundy.

- Leclerc wystartował z pole position i wyścig skończył na czwartym miejscu (przed dyskwalifikacją Russella). W moim samochodzie czułem potencjał na podium, a potem, gdy tylko wszyscy założyli twarde opony, zaczęli nam odjeżdżać.

- Czułem się bardzo konkurencyjny i szybki, ale kiedy powiedzieli mi jakie są czasy okrążeń innych, pomyślałem: Nie, nie jest tak szybko jakbym chciał – dodał Sainz.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Kosztowny błąd Piastriego
Następny artykuł Ricciardo też zachował posadę

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry