Hamilton zmartwiony przewagą Red Bulla
Lewis Hamilton przyznał, iż skala dominacji Red Bulla jest powodem do zmartwień, zwłaszcza, że mistrzowie świata od kilku miesięcy nie musieli poprawiać swojego samochodu.
W Abu Zabi dominujący w tym sezonie Verstappen zaliczył zwycięstwo numer 19. Dla Red Bulla był to 21 triumf w 2023 roku.
Verstappen przeciął linię mety prawie 18 sekund przed Charlesem Leclerkiem, ostatecznie promowanym na drugie miejsce po karze dla Sergio Pereza. Strata George'a Russella, którego sklasyfikowano na trzeciej pozycji, przekroczyła 20 sekund.
Z kolei Hamilton o weekendzie na Yas Marina Circuit nie będzie chciał zbyt długo pamiętać. Nie wyszedł z Q2, a w wyścigu jechał na granicy dziesiątki. Ostatecznie zajął dziewiąte miejsce, przegrywając na ostatnim okrążeniu pojedynek z Yukim Tsunodą, reprezentującym AlphaTauri.
Hamilton przyznał, że skala dominacji Red Bulla może martwić. Zwłaszcza, że - jak uznał Brytyjczyk - od końcówki lata mistrzowie świata nie musieli wprowadzać żadnych poprawek koncentrujących się na osiągach RB19.
- Niezbyt dobry - stwierdził Hamilton, pytany przez dziennikarzy o nastrój. - Finiszowałem dziewiąty i w sumie mam za sobą dwa słabe wyścigi.
- Red Bull wygrał 17 sekundami, a nie dotknął samochodu od sierpnia. Chyba można zgadnąć, gdzie mniej więcej będą w przyszłym roku. A ja przez cały wyścig byłem wolny.
Pytany czy Mercedes może „coś wziąć” z sezonu 2023, Hamilton stwierdził: - W zasadzie niewiele. To generalnie nie był udany rok, więc niezbyt dużo można z niego wziąć. Po prostu go przetrwałem.
Na pytanie o szanse na nawiązanie walki z Red Bullem w 2024 roku, siedmiokrotny mistrz świata odparł:
- Red Bull nie rozwijał swojego samochodu od sierpnia. I to jest zmartwienie. My sporo nauczyliśmy się o samochodzie i teraz wszystko zależy od zespołu. Wiedzą, co trzeba zrobić. Czy się uda, czy nie, dopiero się przekonamy.
Hamilton w końcowej tabeli kierowców znalazł się na trzeciej pozycji. Zebrał 234 punkty. O 341 mniej niż Verstappen.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.