Po pierwszych weekendach sezonu 2023 w Woking trudno było o optymizm. Obaj kierowcy: Lando Norris i Oscar Piastri z trudem walczyli o pozycje w dziesiątce.

Sytuacja odmieniła się w połowie roku. Szeroki pakiet poprawek wprowadzony w głównej mierze podczas rundy w Austrii „ożywił” MCL60. Jesienią McLaren stał się drugą siłą stawki, za Red Bull Racing. W końcowej tabeli dało to czwarte miejsce.

Zdaniem Norrisa w McLarenie jest jeszcze potencjał, by zrobić kolejny krok naprzód: - Pod względem tempa dogoniliśmy Mercedesa, dogoniliśmy Ferrari. Od dwóch lat byliśmy za nimi. Oni nie poczynili znaczącego kroku naprzód, a my zrobiliśmy olbrzymi. A jest jeszcze sporo rzeczy, które możemy poprawić. Dla nas to dobry czas.

- Kilka elementów musi jeszcze wskoczyć na swoje miejsce, ale te kluczowe już znaleźliśmy. Wiemy, w jakim kierunku podążać, więc jestem bardzo dumny z całego zespołu. Gdy przypomnę sobie Bahrajn, obawiałem się sezonu. A mamy siedem podiów i wiele miłych chwil, więc na pewno się tego nie spodziewałem.

Optymizm w Woking może być spory. Nowo oddany do użytku tunel aerodynamiczny może być już wykorzystany przy tworzeniu kolejnego samochodu. Do pracy wezmą się też kadrowe wzmocnienia. Sam Norris - mający z McLarenem kontrakt aż do końca 2025 roku - jest zachwycony wizją kolejnych miesięcy.

- Jestem bardzo podekscytowany. Gdybyśmy sezon zaczęli w jego połowie, bylibyśmy na P2 wśród konstruktorów i kierowców. Wiem, że nie zawsze to tak działa, ale jesteśmy na właściwym torze. To próbuję przekazać.

- Mamy wzmocnienia kadrowe. Chłopcy przychodzą do nas w 2024 roku. Może nie wszystko, co nam mogą zaoferować, od razu będziemy mieli w samochodzie, ale sporo już wiemy. Dużo nauczyliśmy się przez te cztery, pięć czy sześć miesięcy, z tego progresu. Jestem podekscytowany, ponieważ wreszcie jesteśmy na właściwym torze i wiemy, w jakim kierunku cisnąć.

- Chcę dobrze rozpocząć sezon. Jeśli to uda się w Bahrajnie, będę jeszcze bardziej podekscytowany.

Polecane video: