Najmniejszy problem Ferrari
Kierowcy Charles Leclerc i Carlos Sainz to najmniejszy problem Scuderii Ferrari. Taką opinią podzielił się były prezes włoskiej marki, Luca di Montezemolo.
76-letni Luca di Montezemolo wziął udział w miniony weekend w Festival dello Sport. Był jednym z rozmówców w imprezie organizowanej przez La Gazetta dello Sport, która już po raz drugi gościła w Trydencie. Oczywiście, podczas jego wystąpienia nie zabrakło zagadnień związanych z obecnymi wydarzeniami w Formule 1.
- Dzisiejsza F1 jest piękna, ponieważ mamy nową generację szybkich i utalentowanych kierowców, jak niedawno pokazał Oscar Piastri - mówił di Montezemolo. - Owszem, w chwili obecnej ta generacja nie obejmuje kierowców włoskich.
- Podoba mi się fakt, że w Stanach Zjednoczonych wreszcie wzrosło zainteresowanie Formułą 1 i poświęca się jej większą uwagę - kontynuował. - Jestem również pod dużym wrażeniem Maxa Verstappena, który jest bardzo wysoko ocenianym kierowcą. Kiedy spojrzałem na jego ostatnie okrążenie kwalifikacyjne w Monako w tym roku, pomyślałem: „Nigdy w życiu nie widziałem niczego takiego.”
- To, czego nie lubię, to obecne przepisy, które są dość skomplikowane oraz nie podoba mi się dyspozycja Ferrari - przyznał.
Jednak Montezemolo nie zgadza się, że to Carlos Sainz i Charles Leclerc ciągną stajnię z Maranello w dół.
- Myślę, że kierowcy stanowią ostatni problem Ferrari, natomiast ten największy to samochód - podkreślił Włoch. - Nie chcę też widzieć Ferrari zadowolonego z trzeciego miejsca, które uważam za porażkę. Wolałbym obserwować, jak cieszą się prawdziwymi zwycięstwami z bolidem zdolnym do walki o tytuł aż do ostatniego wyścigu, co nie zdarzyło się od wielu lat – wspomniał.
Ferrari jest aktualnie trzecie w klasyfikacji konstruktorów. Na pięć rund przed końcem sezonu 2023 ustępują Mercedesowi o 28 punktów.
W klasyfikacji kierowców Sainz jest piąty, osiem punktów przed Leclerkiem.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.