Niewykluczony transfer Verstappena
Jos Verstappen, ojciec Maxa, przyznał, że zmiana barw w przypadku jego syna nie jest wykluczona.
Jeszcze na początku roku przejście Verstappena do któregokolwiek innego zespołu Formuły 1 można było rozpatrywać w kategoriach science-fiction.
Później jednak atmosfera w Red Bullu wyraźnie się zmieniła. Wszystko rozpoczęło się od oskarżeń o niewłaściwe zachowanie, jakie pod adresem Christiana Hornera wystosowała jedna z pracownic. Chociaż wewnętrzne śledztwo nie wykazało winy szefa zespołu, na przykład Jos Verstappen wzywał Hornera do ustąpienia ze stanowiska, sugerując rozpad wewnątrz Red Bulla, jeśli stanie się inaczej. W ciągnącej się tygodniami - i wciąż nie do końca rozwiązanej intrydze - brał również udział Helmut Marko, którego posądzono o wynoszenie do mediów informacji ze wspomnianego śledztwa.
Wtedy murem za Marko stanął Max, sugerując, iż opuści Milton Keynes, jeśli posadę straci kontrowersyjny austriacki doradca. Gdy wydawało się, że konflikt w RBR ucichł, w ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje, że pożegnać się z zespołem zamierza Adrian Newey, bez wątpienia jeden z współtwórców obecnych sukcesów.
To ponownie rozbudziło spekulacje na temat przyszłości Verstappena, którego z Red Bullem wiąże kontrakt aż do końca 2028 roku. Powszechnie jednak wiadomo, że w umowie Holendra jest wiele klauzul umożliwiających jej rozwiązanie.
Największe zainteresowanie ściągnięciem do siebie trzykrotnego mistrza świata przejawia Mercedes, który straci po sezonie Lewisa Hamiltona. Toto Wolff w swoim stylu powiedział niedawno, że wiele czynników decyduje o wyborach, jakie podejmują niektórzy kierowcy.
Pytany o przyszłość syna podczas rozgrywanego w miniony weekend Rallye de Wallonie, Jos Verstappen stwierdził:
- Myślę, że wszyscy chcą mieć Maxa - powiedział Jos na łamach serwisu raceexpress. - Obecnie ma szybki samochód, ale musimy też patrzeć w przyszłość.
To zerkanie w przyszłość wiąże się z sezonem 2026, kiedy to nadejdzie kolejna rewolucja techniczna, zmieniająca nie tylko koncepcję samochodów, ale i silniki. Red Bull uznał, że w dużej mierze sam przygotuje od podstaw jednostkę napędową.
- Patrzymy także na 2026 rok, więc teraz trochę czekamy aż sprawy same się potoczą - kontynuował Jos. - Zachowujemy spokój i zobaczymy, co się wydarzy.
Z kolei na pytanie o spekulacje dotyczące Neweya, odparł: - Generalnie nie za wiele mogę powiedzieć, ponieważ i niewiele wiem.
- Zasadniczo między nim i Red Bullem obowiązuje umowa. Poczekajmy. Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Wszyscy jednak wiemy, co osiągnął i jak dobry jest.
Jos Verstappen nie zaliczy weekendu w Walonii do udanych. Wraz z Renaudem Jamoulem pewnie prowadził w drugiej rundzie głównego belgijskiego czempionatu, ale na piętnastym odcinku specjalnym uszkodził dwie opony i mając tylko jeden zapas zmuszony był się wycofać.
Polecane video:
Oglądaj: Rallye de Wallonie 2024
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.