Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Niezachwiana wiara Alonso

Fernando Alonso jest przekonany, że Aston Martin z pomocą właściciela Lawrence'a Strolla szybko poradzi sobie z trudnościami i wróci do walki w czołówce.

Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team, settles into his seat

Aston Martin był rewelacją początku minionego sezonu, a formę samochodu szczególnie dobrze wykorzystywał Alonso. Hiszpan w pierwszej fazie kampanii aż sześć razy gościł na podium, a AMR23 często był drugą siłą po RB19.

Jednak później rozwój wyraźnie zintensyfikowali Ferrari, Mercedes i przede wszystkim McLaren. Aston Martin zamyka więc obecnie górną piątkę tabeli.

W Silverstone – gdzie bazuje Aston – inwestycji nie brakuje. Otwarto nową fabrykę, a tunel aerodynamiczny jest jeszcze szykowany. Ambicje Strolla sięgają tytułów, a wiarę w działania właściciela zachowuje Alonso.

Czytaj również:

Pytany przez Motorsport.com czy Aston Martin dysponuje obecnie odpowiednimi narzędziami, aby wrócić na właściwe tory i dogonić konkurentów w rozwojowym wyścigu, dwukrotny mistrz świata odparł:

- To złożony sport – uznał Alonso. - Jeszcze w zeszłym roku do bodaj siódmego wyścigu, czyli Austrii, McLaren walczył, żeby wyjść z Q1. Mają świetny zespół, świetnych ludzi, wspaniałą infrastrukturę, a odpadali w pierwszym segmencie.

- Nagle znajdujesz coś, co sprawia, że samochód ożywa i wszystko się zmienia. Podobnie jest w naszym przypadku. W zeszłym roku, aż do połowy sezonu, to na nas patrzono i starano się kopiować. A potem niespodziewanie można zrobić dwa czy trzy kroki wstecz. Musimy się teraz skoncentrować i wrócić tam, gdzie byliśmy.

- W przeciwieństwie do innych zespołów, mamy świetnego lidera w osobie Lawrence'a. To nie tylko właściciel, ale i ktoś, kto chce być konkurencyjny. Myślę, że dzięki niemu naprawimy wszystko szybciej niż inni.

Lawrence Stroll, Owner, Aston Martin F1 Team

Lawrence Stroll, Owner, Aston Martin F1 Team

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Czytaj również:

Aston Martin przywiózł na Imolę pakiet poprawek, ale ten jak na razie nie dał istotnej poprawy osiągów. Sprawił nawet, że AMR24 prowadzi się trudniej. Alonso rozbił się w trzecim treningu, słabo spisał się w kwalifikacjach i wraz z ekipą zadecydował o starcie z alei serwisowej, chcąc wypróbować odmienne ustawienia.

- Kiedy nie walczysz o pierwszą piątkę czy siódemkę, chwilami przestawiasz się w tryb testowy. Przecież finisz na P9... Wolę oddać jeden weekend, poprawić samochód i od czystej kartki zacząć kolejny.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Kierowcy chcą zmiany zasad w Monako
Następny artykuł Nie tylko Chiny

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry