F1. Nowe „stare” Ferrari SF-24

Na podstawie zdjęć z testów można zaobserwować, że modyfikacje dotyczą przede wszystkim aerodynamiki. Zmiany koncentrują się w obrębie osłon bocznych nadwozia i pokrywy silnika. Inżynierowie odpowiedzialni za bolid Ferrari szukają sposobów wywarcia presji na Red Bulla, ale też są świadomi zagrożenia ze strony zmodyfikowanego McLarena, który odniósł zwycięstwo w Miami, dlatego też w przyszłości planowane są kolejne modyfikacje.

Nowy pakiet zmian zaowocował zastosowaniem bocznego wlotu powietrza typu overbite. Podobny układ był stosowany w 2024 roku w Red Bullu. Rozwiązanie Ferrari jest jednak bardziej ekspansywne.

Pionowy kanał obok podwozia został połączony z głównym wlotem, tworząc jeden większy wlot, przypominający układ znany z tegorocznych Alpine i Mercedesów.

Czytaj również:

Wydłużono także ramię lusterka bocznego, aby poprawić przepływ powietrza wzdłuż górnej powierzchni nadwozia.

Zmieniono też ogólny kształt sidepoda, dodając większe podcięcie, które pozwoliło projektantom dostosować go, do także zmodyfikowanej podłogi.

Duży zakres zmian zewnętrznych spowodował konieczność przeprojektowania elementów wewnętrznych modelu SF-24. Przeniesiono i zmodyfikowano chłodnice i pozostałe podzespoły jednostki napędowej, tak aby pasowały do nowego nadwozia. Zmusiło to inżynierów do wprowadzenia zmian w pokrywie silnika, dzięki czemu poprawie ulegnie jego chłodzenie.

Ferrari mogłoby równie dobrze wprowadzić niektóre z tych zmian już w Chinach i Miami, ale zespół zdawał sobie sprawę, że weekendowy format sprintu ograniczyłby możliwości testów, które można przeprowadzić podczas tych wydarzeń.

Zastosowanie całego pakietu aktualizacji podczas GP Emilii-Romanii, powinno dać Ferrari znacznie więcej czasu na przeanalizowanie i wyciągnięcie wniosków z wprowadzonych zmian.