Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nowy Jork wzywa Formułę 1

David Coulthard uważa, że Formuła 1 powinna ponownie rozważyć plany związane z organizacją Grand Prix Nowego Jorku, ponieważ jest to „doskonałe miejsce”, w aspekcie rozszerzenia obecności serii w Stanach Zjednoczonych.

David Coulthard, Red Bull Racing

W rozmowie udzielonej dla Motorsport.com tuż przed Grand Prix w Miami, David Coulthard powiedział, że niedoszły wyścig uliczny w Weehawken, w stanie New Jersey, powinien uzupełnić kalendarz Formuły 1.

Coulthard przejechał część trasy o długości 5,15 km na ulicach Port Imperial w Weehawken, wytyczonej przez Hermanna Tilke. Pokaz przeprowadził za kierownicą Red Bulla RB7 w 2012 roku. Wydarzenie o nazwie Grand Prix of America było zaplanowane w kalendarzu mistrzostw świata na sezon 2013, jednak spór kontraktowy przekreślił możliwość realizacji tego projektu.

Mówił, że spektakularna lokalizacja byłaby „idealna” dla F1, ponieważ różnica w poziomach toru wynosząca ponad 45 metrów byłaby jedną z największych na kalendarzu.

- Kilka lat temu próbowaliśmy zorganizować wyścig w Weehawken w Nowym Jorku - powiedział Coulthard. - Pamiętam, że jechałem tam bolidem pokazowym Red Bull Racing. Pokonywanie tej trasy stanowiło niesamowite doświadczenie.

- Sekcja naprzeciwko Manhattanu była tak ekscytująca, że sprawiała, iż Eau Rouge w Spa wydawało się znacznie łatwiejsze do pokonania. Jeśli udałoby się ponownie rozważyć organizację wyścigu w tym miejscu, byłoby to fantastyczne - podkreślił.

Coulthard uważa, że w Stanach Zjednoczonych jest jeszcze miejsce na jedno wydarzenie, pomimo dołączenia Las Vegas do Austin i Miami w tegorocznej kampanii.

- Myślę, że w przyszłości możemy mieć tutaj cztery grand prix, biorąc pod uwagę ogromny obszar kraju - stwierdził. - To nasze wielkie marzenie, aby podbić Amerykę w ten sposób.

- Każde z tych zawodów mają swój unikalny charakter. Poszczególne stany znacznie się od siebie różnią i dane wydarzenie powinno to odzwierciedlać - zaznaczył.

- Austin jest tym, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, to prawdziwy tor, gdzie przyjeżdżamy i ścigamy się. Miami to trochę hybrydowy obiekt, a Las Vegas to plac zabaw dla dorosłych. Fakt, że odbędzie się to w mieście jeszcze podbije atmosferę, a wyścig rozgrywany w sobotę wieczorem to wielkie emocje - wskazał.

 

Mike Krack, szef zespołu Aston Martin F1, podziela opinie Coultharda o czwartym wyścigu w Stanach Zjednoczonych i również uważa, że runda w Nowym Jorku byłaby atrakcyjnym dodatkiem do harmonogramu.

Na pytanie zadane przez Motorsport.com o ewentualność organizacji wyścigu w Nowym Jorku, odpowiedział: - Wszyscy z nas lubią przyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych, myślę, że to byłoby dobre, o ile będziemy ostrożni, aby nie zanadto nasycać ten rynek ilością zawodów.

- Przy tworzeniu kalendarza, uwzględniając dystanse naszych podróży i rozmowy dotyczące zrównoważonego rozwoju, ryzykujemy bardzo szybkie pojawienie się zbyt wielu imprez w jednym regionie. Jednak chętnie widziałbym tu czwarte wydarzenie, dla mnie nie ma problemu - podsumował.

Video: Bolid F1 vs Supercar V8

 

Poprzedni artykuł Desperacja przyczyną błędów Leclerca
Następny artykuł Ostrzeżenie od Russella

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry