Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ocon rozwiał wątpliwości

Esteban Ocon odniósł się do incydentu z ostatniego okrążenia Grand Prix Japonii, mówiąc że polityka Alpine dotycząca zamiany pozycji kierowców zawsze była jasna, również w ubiegły weekend.

Esteban Ocon, Alpine A523

Na ostatnich zakrętach minionego wyścigu Formuły 1 w Japoni Alpine podjęło decyzję, o zamianie pozycji zespołowych partnerów. Gasly został poproszony o oddanie miejsca na rzecz Ocona, aby powrócić do ustawienia przed poprzednią zamianą miejsc. Dla ekipy obaj kierowcy ukończyli rywalizację na 9 i 10 miejscu, jednak spowodowało to duże napięcie między garażami. 

Gasly początkowo odmówił wykonania polecenia zespołowego i kontynuował wyścig na swojej pozycji. Dopiero przed linią mety uległ wielokrotnym komunikatom inżyniera i zatrzymał się aby przepuścić rodaka. Kamera pokładowa zarejestrowała po przecięciu linii mety, jak wściekły był na decyzję zespołu. 

Francuz ugryzł się w język odpowiadając przez radio, jednak było słychać w jego głosie ogromną frustrację. Nieporozumienie wynikało między innymi z nieprecyzyjnych ustaleń zespołu, dotyczących strategii wyścigowej. 

Przeczytaj więcej:

Tymczasowy szef zespołu, Bruno Famin powiedział, że zamiana pozycji była jedyną słuszną decyzją, ponieważ wcześniej dokonano ją w odwrotną stronę. Gasly wyprzedził Ocona, aby walczyć z Fernando Alonso. Gdy Hiszpan oddalił się zbyt daleko, Gasly został poproszony o oddanie pozycji. Zdaniem Ocona nigdy nie doszło do nieporozumienia, ponieważ polityka Alpine w tej kwestii jest spójna.

- Jestem w tym zespole od czterech lat i zawsze była taka zasada, zarówno z Danielem [Ricciardo] jak i Fernando [Alonso] - odpowiedział zapytany przez Motorsport.com, czy sytuacja była dla niego przejrzysta.

- Jeżeli jeden kierowca zamieni pozycję, w tym przypadku ja dałem ją Pierre'owi, on musi wyprzedzić zawodnika z przodu, którym był Fernando, aby ją utrzymać. W przeciwnym razie po prostu oddasz to miejsce z powrotem zespołowemu koledze. Zawsze tak robiliśmy - przyznał. - Jeżeli pojawi się taka sytuacja po drugiej stronie, oczywiście zrobię to samo.

Ocon nie zgodził się z argumentem Gasly'ego, który powiedział, że dysponował szybszym tempem i dlatego należała mu się wyższa pozycja na mecie. Stwierdził, że nie miało to w tym przypadku żadnego znaczenia.

- Tak naprawdę to nie jest istotne - wyjaśnił. - Możesz być tak szybki, jak chcesz. Jeśli nie wykonasz ruchu, nigdy nie wiesz, kto będzie na czele. A wcześniej to ja byłem z przodu. Oczywiście przedyskutujemy to, aby zobaczyć, co jako zespół mogliśmy zrobić lepiej, przejrzyściej. 

- Ale jeżeli spojrzysz na Brazylię 2021, to samo będzie z Fernando. Jeżeli spojrzysz na Soczi 2020, to samo będzie z Danielem - oznajmił. - To zawsze były polecenia zespołowe i nie jestem zdziwiony, że było tak samo tym razem.

Ocon dodał, że był pozytywnie zaskoczony zdobyciem punktów, pomimo incydentu na pierwszym okrążeniu z Bottasem i Albonem. Mimo przebicia opony i nieplanowanego zjazdu po świeżą mieszankę był w stanie uplasować się w czołowej dziesiątce. 

- Kiedy złapałem gumę, myślałem, że to koniec wyścigu, już na pierwszym okrążeniu. Widziałem wszystkie samochody ustawione na poboczu i niewiele można było zrobić inaczej. To był niefortunny incydent - skomentował.

Czytaj również:

 

Poprzedni artykuł Przekleństwa Norrisa
Następny artykuł Walka kierowców AlphaTauri

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry