Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Przekomarzanki Alonso i Norrisa

Lando Norris nie zgodził się z opinią Fernando Alonso, który twierdził, że McLaren jest zbyt pewny siebie zapowiadając dogonienie Astona Martina w tegorocznej tabeli.

Lando Norris, McLaren MCL60, Fernando Alonso, Aston Martin AMR23

Aston Martin był rewelacją pierwszej fazy sezonu. Alonso często gościł na podium. Druga połowa kampanii jest jednak w wykonaniu ekipy z Silverstone o wiele gorsza. Odwrotnie McLaren - w Woking słabo rozpoczęli rywalizację, ale od lipca przynajmniej jeden MCL60 zawsze jest w punktowanej dziesiątce.

Po Grand Prix Japonii, które i Lando Norris, i Oscar Piastri ukończyli na podium, przewaga Astona Martina w tabeli zmalała do 49 punktów. Po wyścigu na torze Suzuka Norris z przekonaniem powiedział, że McLaren jest w stanie dogonić rywali.

Czytaj również:

Pytany o zapowiedzi Norrisa, Alonso przyznał, że McLaren faktycznie nabrał rozpędu i jest dość szybki, dodając jednak, że spodziewa się zaciętej rywalizacji.

- Każdy weekend to wzloty i upadki różnych zespołów - powiedział Alonso na konferencji prasowej przed Grand Prix Kataru. - Oni byli bardzo silni już przed sierpniową przerwą.

- Wydaje mi się, że obaj byli blisko podium na Silverstone, a potem w Zandvoort to my byliśmy na podium, a oni mieli trochę problemów. Dobrze, że są nadmiernie pewni siebie. Zobaczymy czy pokonamy ich w Abu Zabi.

Motorsport.com o komentarz do powyższej opinii Alonso poprosił Norrisa. Ten początkowo nie dowierzał w słowa Hiszpana.

- Mówi, że jesteśmy zbyt pewni siebie? A ile punktów odrobiliśmy w ostatni weekend? Całkiem sporo. Wydaje mi się, że ponad 20. Jeśli jego zdolności matematyczne się nie pogarszają... a na pewno tak nie jest. Fernando to Fernando. Zawsze mówi takie rzeczy.

- Zawsze przedstawia sprawy tak, że on wygląda dobrze, a inni źle. Dobrze mu to idzie. Nie sądzę jednak, abyśmy byli zbyt pewni siebie. Myślę, że jesteśmy ostatni, którzy kiedykolwiek mówili coś z nadmierną pewnością. A już na pewno ja.

- Początkowo jednak sądziłem, że jesteśmy dalej niż 49 punktów. Mamy sześć wyścigów do końca i oba samochody dobrze się spisują. Oni z kolei mają problemy, aby mieć oba bolidy w Q3 i potem na mecie. Powiedziałbym więc, że on mówi głupstwa, twierdząc odwrotnie.

- Jednak to mądry facet. Na pewno nie jest głupi. Jestem przekonany, że możemy ich dogonić. Jeśli będą kolejne P2 i P3 wszystko jest możliwe.

Czytaj również:

 

Poprzedni artykuł Zgadywanka w Katarze
Następny artykuł Red Bull najważniejszy dla Tsunody

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry